Molland, Joe - This Way Up

Artur Chachlowski

ImageO Joe Mollandzie pisaliśmy kilka miesięcy temu przy okazji recenzji jego albumu „Return To Memphis”. Ten 65-letni już dziś artysta wywodzi się z działającej na przełomie lat 60. i 70. grupy Badfinger, która poprzez swoje stylistyczne (wielu upatrywało w nich następców Wielkiej Czwórki) oraz formalne (Badfinger podpisał kontrakt z wytwórnią Apple) związki, miała wiele wspólnego z The Beatles. Nawet jeden z wielkich przebojów Badfinger („Come And Get It”) napisany został przez Paula McCartneya. Inna sprawa, że inna piosenka, tym razem oryginalnie skomponowana przez Badfinger („Without You”), została przeogromnym wielopokoleniowym hitem spopularyzowanym w 1971 roku przez Harry Nilssona.

Ale dość tego wspominania. Nakładem firmy Gonzo Multimedia ukazała się właśnie firmowana przez Joe Mollanda płyta zatytułowana „This Way Up”. Jest to wznowienie wydanego oryginalnie w 2001 roku jego solowego albumu pod tym samym tytułem. W jego program weszło 13 bardzo melodyjnych piosenek utrzymanych w stylu późnego The Beatles. W rzeczy samej, „What Else (Nothing)” brzmi jakby wyjęty był z którejś z solowych płyt McCartneya, „Isn’t That A Dream?” mógłby być ozdobą albumu „All Things Must Pass” George’a Harrisona, „Mirrors” to utwór, który idealnie pasowałby na „Sierżanta Pieprza”, a „Another Honeymoon” utrzymany jest w duchu melodyjnych balladowych nagrań z „Białego Albumu”.

Ten album to esencja dojrzałego stylu The Beatles z okolic końca ich kariery. Panuje na nim klimat znany z nagrań pochodzących z solowych płyt legendarnej Czwórki z Liverpoolu (inna rzecz, że Joe Molland występował na wielu z nich jako muzyk sesyjny). Do głowy przychodzi mi nawet takie określenie, że „This Way Up” to najlepszy solowy album członków The Beatles, którego żaden z nich nigdy nie nagrał. Być może jest w tym stwierdzeniu odrobina przesady, ale utwory wypełniające program tej płyty utrzymane są w dobrej tradycji piosenkowej muzyki rockowej łączącej w sobie najlepsze wzorce, które swego czasu utworzyły kanon melodyjnego rocka. Molland swoimi zgrabnymi i bezpretensjonalnymi piosenkami wpisał się weń wręcz bezbłędnie. 

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku Tangerine Dream w Polsce: dodatkowy koncert w Szczecinie The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok