Abandon Hope to nowocześnie grająca metalowa kapela z Niemiec. Tworzy ją czterech muzyków: Alex Salaj (drums), Michael “Hommel” Homborg (vocals), Max Knemeyer (bass) i Wladlen “Waik” Schöner (guitars). Minęło już osiem lat od pierwszej produkcji zespołu zatytułowanej „The Endless Ride”. Tylko osiem i aż osiem. Przez ten czas w głowach muzyków, równie mocno jak w innych sferach egzystencji, kotłowała się muzyka, która swój przepływ i ujście w końcu odnalazła. I tym sposobem na rynek trafił drugi studyjny krążek pt. „Settle The Score”.
Album zawiera dziesięć kompozycji utrzymanych w klimatach splitu stoner rocka z bluesem i metalem, czyli… nudą na nim raczej nie powiewa. Wyobraźcie sobie brzmienie Godsmack, Pantery, Black Label Society i Life Of Agony wrzucone do jednego tygla, a następnie wyciągnięcie z niego tego, co najlepsze, najnowsze i najmodniejsze. Taki prawdziwy bash’n’bang. Zwrócić też trzeba uwagę, że niedawno stanowisko gitarzysty objął niejaki Waik - czyli nowa twarz w szeregach ekipy z Niemiec, co z pewnością nadało jej troszkę innego muzycznego wymiaru. Materiał zaprezentowany na albumie „Settle The Score” jest na pewno melodyjny i stawia na melodyjność. Poszczególne kawałki łatwo wpadają w ucho, a w czasie słuchania nóżka przytupuje rytmicznie. Największą mocą kapeli zdaje się być wokalista, o mocnym zadziornym, lekko zachrypłym wokalu posługujący się pseudonimem Hommel i potrafiący czasem nieźle pochrypieć i pogrowlować. Ale większość płyty utrzymana jest w dobrym metalowym klimacie, który powinien spodobać się sympatykom tego gatunku.
Podsumowując, Abandon Hope to konkretni faceci, grają konkretną i wyrazistą muzę, a więc czas na konkretne zakupy. Ja już mam ich płytkę.