Karnataka - Secrets Of Angels

Andrzej Barwicki

ImageZespół Karnataka jest bardzo dobrze znany małoleksykonowym słuchaczom. W corocznych podsumowaniach na najlepszy album ich płyty niejednokrotnie zajmowały miejsca w pierwszej dziesiątce, że wymienię tylko „Delicate Flame Of Desire” z 2003 roku (7. pozycja) czy „The Gathering Light” z 2010 (5. pozycja). Tak wysokie zajmowane pozycje świadczą o znakomitej muzycznej zawartości ich kolejnych albumów, ich talencie kompozytorskim i pomysłowym instrumentarium, dającym słuchaczowi wiele mile spędzonych chwil z ich muzyką.

Najnowsze wydawnictwo, które ukazało się w marcu, jest piątym studyjnym albumem grupy i nosi tytuł „Secrets Of Angels”. Od czasu wydania ostatniego krążka w Karnatace zaszły spore zmiany personalne. Najważniejsza zmiana nastąpiła za mikrofonem. W zespole śpiewa teraz Hayley Griffiths. Jak to odbije się na ich brzmieniu i czy zespół powtórzy sukces poprzedniego albumu - czas pokaże. Utwór rozpoczynający ten album to „Road To Cairo”, który odrobinę rozczarowuje. Niby jest melodyjnie, dynamicznie, z dalekowschodnim brzmieniem, ale jak na razie nie jestem do niego przekonany. Podczas słuchania kolejnego nagrania pt. „Because Of You” znacznie poprawia mi się humor. Partie instrumentalne, smyczki i ostrzejsze brzmienie gitary oraz porywający wokal podkreślają jego progresywno - symfoniczny charakter. No i dochodzi do tego chwytliwy refren. To utwór z dużym potencjałem przebojowości. Trzecia kompozycja zatytułowana „Poison Ivy” charakteryzuje się gotycko – rockowym, także niepozbawionym przebojowości i metalowego zacięcia brzmieniem, a elementy chóralnego śpiewu zwiększają nasze pozytywne wrażenia. Wspaniała atmosfera i podniosłe motywy dźwiękowe są kontynuowane w utworach „Forbidden Dreams”, „Borderline” (piękna gitarowa solówka na koniec) i „Fairytale Lies” (nastrojowe, wręcz operowe wokalizy i piękne dźwięki harfy w tle). Równie godny polecenia i uważnego wsłuchania się w niego jest utwór „Feels Like Home”. To, w jaki sposób odegrali tutaj swoje partie poszczególni muzycy wzbudza zachwyt i podziw. Świetny kawałek! Czym bliżej finału płyty, tym mocniej artyści akcentują swoją kompozytorską finezję, dając słuchaczowi bogactwo harmonii w pełni odzwierciedlających i rozwijających ich możliwości. Na zakończenie albumu mamy tytułową, ponad 20-minutową siedmioczęściową suitę, pełną rozmachu, epickich uniesień i zmian tempa, a co się z tym nierozerwalnie wiąże, również i fenomenalnego nastroju. Takie wykonanie zbliża brzmienie Karnataki niemal do rock opery. Suita zawiera wiele przejmujących i chwytających za serce instrumentalnych partii, nie tylko tych orkiestrowych i tradycyjnych (etnicznych), ale również wokalnych, dostarczających słuchaczowi wspaniałych wrażeń. Tą rozbudowaną i tak pieczołowicie urozmaiconą kompozycją muzycy z Karnataki sprawiają, że pomimo niezbyt obiecującego początku płyty, warto dotrwać do jej końca i być tak mile nim zaskoczonym. Jednego jestem pewien: jeśli miałoby tak być, że z całej płyty tylko to jedno nagranie miałoby się obronić, to tylko dla niego warto posiadać ten krążek.

Po kolejnych przesłuchaniach tego materiału coraz więcej nagrań przekonuje mnie do tego odmienionego zespołu, którego aktualny skład przedstawia się następująco: Hayley Griffiths (śpiew), Ian Jones (gitara basowa, instrumenty klawiszowe, programming, śpiew), Enrico Pinna (gitary, śpiew), Cagri Tozluoglu (instrumenty klawiszowe, programming) i Jimmy Pallagrosi (perkusja). Przy nagraniu “Secret Of Angels” Karnatakę dodatkowo wspomogli następujący muzycy: Troy Donockley (dudy, gwizdki), Sean Davey (harfa), Rachel van der Tang (wiolonczela), Clive Howard (altówka) i Lynn Cook (skrzypce).

Krążek był nagrywany w Real World Studios w Wiltshire oraz Quadra Studios w Londynie. Producentem jest Karnataka. Dostępne są wersje CD, CD-DVD (Special Digipack Edition), Deluxe Vinyl Edition oraz wersja cyfrowa. Album został wydany przez Immrama Records.

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok