Mechanism - Between The Words

Paweł Świrek

ImagePochodzący z Gdańska zespół Mechanism istnieje od 2010 roku i wykonuje muzykę z pogranicza rocka i prog metalu. „Between The Words” jest jego debiutancką płytą, na której muzyka i teksty układają się w jedną całość.

Niektóre kompozycje instrumentalne będące intrami i przerywnikami zostały na tym wydawnictwie opatrzone rzymskimi cyframi. Po krótkim elektronicznym wstępie pt. „I” słuchacza witają ostre i „brudne” riffy gitarowe. Tak właśnie rozpoczyna się kompozycja „All I See”. Jedynym zgrzytem, który się w niej znienacka pojawia jest krótka przerwa pod sam koniec utworu. Po elektronicznym przerywniku oznaczonym indeksem „III” słuchamy „Jump Into Flight” z balladowymi zwrotkami przeplatanymi dynamicznym refrenem. Kolejny mocny punkt tego debiutu to „Prize For Every Sin” z pojawiającymi się co chwilę elektryzującymi klawiszami grającymi na zmianę z gitarą intrygujące dźwięki. Już pierwsze sekundy tej kompozycji zwracają uwagę tajemniczo brzmiącymi rozmytymi głosami. Elektroniczna końcówka przynosi wyciszenie, a następnie wybrzmiewa tytułowy utwór instrumentalny. Potem mamy trochę ostrzejszej jazdy za sprawą „Abused” – utworu przypominającego kompozycje z początku albumu. Po przerywniku nr „VIII” mamy kolejne dynamiczne nagranie zatytułowane „Countless Ways”. Powala w nim piękna melodia w refrenie, przy delikatnym brzmieniu zarówno klawiszy, jak i gitary. Ostry, choć momentami łagodniejący wokal Rafała Stefanowskiego doskonale uzupełnia te delikatne dźwięki. Zwrotki natomiast są bardzo pokręcone brzmieniowo. Zaś samo zakończenie utworu to już prawdziwa muzyczna uczta dla uszu odbiorcy. Potem mamy ostatni elektroniczny przerywnik „X” i na zakończenie płyty rozlega się kompozycja zatytułowana „Trapped”. Brakuje tylko jeszcze pozycji „XII”, ale zamiast niej mamy elektroniczne, trochę przypominające szum wiatru, zakończenie płyty, które niczym klamra spina całość muzyki na tym niezwykle ciekawym i bardzo udanym albumie.

W sumie w postaci „Between The Words” otrzymaliśmy spójną tematycznie płytę, gdzie utwory tworzą niemal jednolitą całość. Jak na debiut, jest to bardzo udany album, dlatego szczerze go polecam wszystkim fanom dobrych, niebanalnych i wyrazistych progmetalowych dźwięków.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!