Specjalne rocznicowe wydawnictwo legendarnego amerykańskiego zespołu Gov’t Mule ukazało się na początku kwietnia 2015 roku i pochodzi z koncertu, który miał miejsce w sylwestrową noc 2006 roku w Beacon Theater. Obszerny materiał, który znajduje się na albumie „Dub Side Of The Mule” (3 CD + DVD) został wydany przez Evil Teen Records i składa się z 34 utworów. Jak przystało na sylwestrową noc, na scenie pojawiło się sporo przyjaciół kapeli, która dzięki swym umiejętnościom, jak i doskonale dobranym repertuarem zawsze potrafi w trakcie swych występów zainicjować wspaniałą muzyczną ucztę obfitującą w niezwykle zaskakujące formy w postaci blues rocka, jazzu, funky czy nawet reggae.
Pierwszy srebrny krążek zawiera 11 utworów, a otwiera go nagranie „Thorazine Shuffle”. Po nim zaś kolejno zabrzmiały ”Larger Than Life” i „She Said, She Said” duetu Lennon-McCartney. Znawców twórczości Gov’t Mule nie trzeba przekonywać jak wielkim atutem są ich instrumentalne możliwości, a jeśli możemy je podziwiać w wersji live, to wrażenia ze słuchania tych muzyków są wręcz niesamowite. Podczas tego wieczoru zaprezentowali jeszcze jeden utwór z repertuaru The Beatles, a był nim „Tomorrow Never Knows”. Swoją interpretacją w pełni oddali jego walory eksperymentalne i psychodeliczne. Pozostajemy jeszcze w klimacie końca lat 60., a powodem tego jest nagranie „Whiter Shade Of Pale” Procol Harum. Może to często używane określenie, ale gdy się słucha tego utworu, to nie tylko kolana same się uginają, również serce bardzo żywiołowo reaguje na tak cudownie zagrane partie gitar i organów, nie pomniejszając oczywiście roli strony wokalnej. Krótki, niespełna dwuminutowy „Dolphineus” oznacza, że powracamy do oryginalnego repertuaru Gov’t Mule. Zaraz po nim zespół wykonał „Painted Silver Light” z trochę ostrzejszym riffem i rockowym brzmieniem gitary. Swoboda i wspólna zabawa udzielały się tamtego wieczoru po obu stronach sceny, również podczas wykonywania dłuższych kompozycji, jak chociażby „Sco-Mule”, „So Weak, So Strong” czy kończącej pierwszy krążek „Unring The Bell”. Wzajemny dialog poszczególnych instrumentalistów, którego tu możemy wysłuchać, świadczy o doskonałym zgraniu i zaufaniu tych muzyków do siebie, co pozwala im przygotować tak miłą dla ucha dźwiękową ucztę. Pomiędzy te dźwięki wpleciony został klasyk z repertuaru bardzo znanej grupy autorskiej, która ukrywała się pod nazwą Nanker Phelge, wykonany w stylu reggae wraz z chórkami i dęciakami w bardzo słonecznym rytmie. Wbrew pozorom ten styl wcale nie jest obcy zespołowi Gov’t Mule. Znawcy tematu mogą z łatwością wskazać, kiedy do swej muzyki wprowadzili takowe jamajskie granie.
W odtwarzaczu kręci się już płyta z numerem 2. Na początek utwór „I’m A Ram” z repertuaru amerykańskiego przedstawiciela muzyki soul, blues i gospel, Ala Greena. Tę cześć koncertu wypełniają nagrania Tootsa Hibberta - przedstawiciela muzyki reggae i pochodnych tego gatunku. Oczywiście ta forma muzycznego przekazu cieszy się też sporą popularnością i ma wielu wiernych fanów. Tutaj pewnie nie wszystkim przypadnie do gustu, a niektórzy mogą być trochę zniesmaczeni taką grą. Ale niech jej posłuchają, a pojawi się uśmiech na ich twarzy i będzie on rozpromieniał z każdym kolejnym nagraniem. Można powiedzieć, że na jednej scenie spotkały się dwie indywidualności muzyczne, które wzajemnie się szanują, popularyzując ten rodzaj muzyki. Być może tutaj jest więcej reggae, ale jak to brzmi pośród towarzyszącej sekcji dętej, żeńskich wokaliz i mnóstwa słonecznego temperamentu! Czyż nie wspaniale prezentują się utwory „True Love Is Hard To Find”, „Pressure Drop”, „Let Down” czy w odegrany soulowym nastroju „I’ve Got Dreams To Remember”? Sporo tutaj muzyki oznaczającej się etnicznym charakterem i tradycyjnym dla tego stylu wykonaniem, co silnie jest podkreślane przez towarzyszących Hibbertowi grupie jego muzyków. Również sam Toots Hibbert gra przez moment na instrumentach klawiszowych i gitarze, na przykład w nagraniu „Hard Road”. Po zagraniu „Happy New Year” muzycy kontynuują swoją noworoczną zabawę grając „Turn On Your Love Light” i kończąc 12-minutowym „Reggae Soulshine”. I jak tu nie lubić takiej muzyki, szczególnie gdy jest ona tak profesjonalnie prezentowana przez grono tak utalentowanych artystów? Gwarantuję, że przez te ponad 70 minut nie będziecie się nudzić.
Czas na kolejny srebrny krążek - CD 3, z którym wiąże się zmiana prezentowanego gatunku muzycznego – choć nadal pozostajemy przy klasyce rodem z lat 70. Autorem pierwszego utworu jest Gregg Allman, a pochodzi on z albumu „Playin' Up a Storm” (1977). Kolejny sztandarowy kawałek pt. „Just Like A Woman”, tutaj zaśpiewany jest przez Gregga Allmana i towarzyszących mu muzyków. Miło słucha się tych znanych piosenek w innych, ale równie dostojnych wersjach. Nie ma co ukrywać, że mamy tu przebojowy zestaw ponadczasowych, doskonale odgrywanych na scenie i cieszących się nieustanną popularnością kawałków, a są to w kolejności: „Dreams”, „Million Miles From Yesterday” i „It’s Man’s Man’s Man’s World”. W trzech ostatnich nagraniach: „Ramblin’ Gamblin’ Man”, „It Hurts Me Too” i „Goin’ Out West” na harmonijce zagrał John Popper, który dorzucił kilka bluesowych taktów do tych wspaniałych, kipiących tradycją i autentycznością brzmienia live utworów, dając wielką satysfakcję słuchaczowi z posiadania tego zbioru w swojej kolekcji płyt.
Sylwestrowa orkiestra grała w następującym składzie: Warren Haynes (gitara, śpiew), Matt Abts (perkusja), Danny Louis (instrumenty klawiszowe), Andy Hess (bas) i Toots Hibbert (śpiew i gitara). Jedyna taka noc w roku spędzona w towarzystwie Gov’t Mule i przyjaciół to niezwykłe muzyczne doznania, które warto zatrzymać na dłużej w pamięci, a dzięki temu wydawnictwu możemy poznać również wyjątkową twórczość przygotowaną na tą specjalną okazję. Wracając jeszcze do płyty DVD 5.1, którą można znaleźć w tym ekskluzywnym zestawie, to zawiera ona zapis wspólnego występu Gov’t Mule i Tootsa Hibberta. Wiem, że to jeszcze nie koniec specjalnych wydawnictw związanych z grupą Gov’t Mule, więc czekam na następne z wielką niecierpliwością.