Phal:Angst to czteroosobowy postrockowy zespół z Wiednia. Powstali w 2006 roku i właśnie ukazuje się ich trzeci album zatytułowany „Black Country”. Jego program wypełnia pięć długich utworów, w których elektronicznym postindustrialnym dźwiękom towarzyszą gitary, wokal, sample oraz inne pozamuzyczne odgłosy. Co ciekawe, gdzieniegdzie odzywa się też ksylofon i harfa, które z często obecnymi głosami przepuszczonymi przez interkom nadają muzyce Austriaków filmowego charakteru. Monotonne, często zahaczające o doom, utrzymane w niskich, dość posępnych tonacjach utwory Phal.Angst przypominają twórczość Mogwai, Earth, Coil Neurosis, a nawet Sigur Ros. Tyle, że Phal:Angst gra o wiele mroczniej i bardziej ponuro.
Album „Black Country” ukazał się zarówno na winylu z piękną rozkładaną okładką, jak i jako CD w stylowym digipaku. Projekt graficzny autorstwa Christophera Sturmera też robi wrażenie i idealnie współgra z charakterem muzyki grupy Phal:Angst.
Podsumowując tą krótką recenzję, „Black Country” to dobre, ze wszech miar udane postrockowe wydawnictwo. Ale raczej tylko dla szczerze oddanych fanów gatunku.