Zespół Vespers Nine powstał w 2012 roku, a pochodzi z południowej Florydy. Kapela gra konkretny, zdecydowany i pełen wigoru klasyczny rock. Z tego, co gdzieś wyczytałem okazuje się, że to grupa, która znana jest głównie z wykonywania coverów, ale także tworzy i pisze własną muzykę, czego dowodem jest właśnie krążek zatytułowany „True Story”, który ukazał się na rynku pod koniec 2014 roku. Vespers Nine to piątka ludzi - czterech facetów i jedna kobieta (Gricel Julie Dosal gra na basie i śpiewa tworząc w większości utworów ciekawe dwugłosy z głównym wokalistą Johnem F. Simonem) - o podobnych fascynacjach muzycznych, która w błyskawicznym czasie zrozumiała swoją drogę i chęć tworzenia własnej muzyki. Generalnie całość płyty to klasyczny soczysty rock z przytupem, bez domieszek innych stylów i charakterów, o prostym, ale bardzo wartościowym przekazie, a także z wyraźnie zaakcentowanym amerykańskim soundem. Utwory są zwarte i zwięzłe, a spośród całej tracklisty wyróżniają się rozpoczynający płytę „Mystery” oraz… „Broken Wings , który jest coverem nagrania z repertuaru Mr. Mister. Jak mówią sami muzycy, grają oni i piszą o miłości i nadziei, o tym co ich otacza i o tym, z czego czerpią siłę.
Aktualnie skład Vespers Nine promuje swój debiut fonograficzny. Cały album „True Story” został nagrany w Afterhours Recording Studio w North Miami, a wszystkie utwory zostały wyprodukowane przez renomowaną markę, czyli producenta muzycznego Hala Batta. Nagranie albumu trwało kilka miesięcy. Pracowali bez pośpiechu, by zrealizować zamierzony plan. I udało się. Bo na swojej płycie zaserwowali bardzo interesujący kawałek muzyki, całkiem fajnie brzmiący i naprawdę przyjemny w odbiorze..
Zachęcam do zapoznania z tym zespołem i jego twórczością. „Nigdy nie przestawaj poszukiwać źródła swoich ambicji i zawsze zachowaj wiarę w to, co robisz!” - tak mówią członkowie Vespers Nine, a ja się mocno do tego przyłączam.