Norweski zespół Withem powstał przed pięciu laty, kiedy to panowie Øyvind Voldmo Larsen (g), Ketil Ronold (k) i Frank Nordeng Røe (dr) połączyli swe siły, by grać i tworzyć ukochaną przez siebie progmetalową muzykę. Wkrótce do składu dołączył wokalista Ole Aleksander Wagenius, ale dość długo nie mogli znaleźć basisty, więc na wydanej w 2013 roku debiutanckiej płycie „The Point Of You” gościnnie wystąpił Andreas Blomqvist z grupy Seventh Wonder. Na planowanym do wydania w czerwcu br. drugim albumie, „The Unforgiving Road”, na gitarze basowej gra już nowy, regularny członek zespołu, Miguel Pereira.
Płytę wypełnia jedenaście muzycznych tematów, z których dwa – „Intro” i „Outro” – pełnią rolę, odpowiednio, krótkiego instrumentalnego preludium oraz kody. Pomiędzy nimi znajdują się solidne i rzetelnie wykonane nagrania utrzymane w dobrym progmetalowym stylu o dość szerokich dźwiękowych horyzontach. Niektóre z nich to utwory prostsze i piosenkowe, inne bardziej złożone i rozbudowane, jedne z wpadającymi w ucho refrenami, inne wykonane z epicko-symfonicznym rozmachem.
Z pewnością nie jest to album, który zrewolucjonizuje progmetalowy świat. Płytą „The Unforgiving Road” Withem raczej nie stara się wprowadzać do niego jakichś nowinek, a trzyma się bliżej tradycyjnych rozwiązań, wpisując się raczej w dość konserwatywny nurt progmetalowego gatunku. I myślę, że właśnie dlatego mogą pojawić się zarzuty pod adresem proponowanej przez Norwegów muzyki. Na przykład takie, że Withem to „kolejny klon Dream Theater”.
Tak czy inaczej, „The Unforgiving Road” to nie jest płyta zła. I pewnie spodoba się licznym sympatykom melodyjnego metalu. A już na pewno powinna przypaść do gustu tym, którzy upodobali sobie brzmienia spod znaku grup Symphony X, Pagan’s Mind, Dream Theater czy Circus Maxiumus.