Poznańska firma Oskar przypomina progresywnemu światu dorobek grupy Flamborough Head i dokonuje reedycji kolejnej archiwalnej płyty z dorobku tego czołowego holenderskiego zespołu. Tym razem przyszła kolej na czwartą, a wliczając mający retrospektywny charakter album z najstarszym nagraniami „Bridge To The Promised Land”, piątą pozycją w dyskografii zespołu.
Album „Tales Of Imperfection” ukazał się w 2005 roku i był drugą płytą, na której główne obowiązki wokalne przejęła Margriet Boomsma. Kilka lat wcześniej zastąpiła ona lidera i jednego z założycieli Flamborough Head, Siebe Reina Schaafa. Wiązało się to z pewną zmianą stylistyczną w brzmieniu zespołu, lecz nie aż taką, by zespół zboczył z obranej na samym początku swojej działalności ścieżki. Podobnie jak na wszystkich wcześniejszych wydawnictwach wyraźnie słychać liczne odwołania do symfoniczno-rockowych brzmień lat 70. Zadbali o to główny kompozytor w zespole, obsługujący instrumenty klawiszowe Edo Spanninga, a także gitarzysta Eddie Mulder. Warto wiedzieć, że obaj panowie niedługo wcześniej powołali do życia instrumentalną formację o nazwie Trion, w której kontynuowali tradycję grania w duchu lat 70. XX wieku, wskrzeszając pamięć o melotronowych brzmieniach spod znaku Camel, King Crimson, Genesis czy Focus.
Takie właśnie stylowe brzmienia retro dominują też na płycie „Tales Of Imperfection”. Potężne pasaże syntezatorowe, melotronowe dźwięki i przeciwstawiane im delikatne partie gitar oraz fletów, a także wyrazistego śpiewu. Szlachetne, dostojne brzmienia osadzone w dobrej tradycji progresywnego rocka. Taka właśnie jest płyta „Tales Of Imperfection”. Można powiedzieć, że prawdopodobnie dlatego, że jest taka a nie inna, nie zestarzała się ani trochę. Dziś słucha się jej równie dobrze jak dziesięć lat temu. Można nawet chyba pokusić się o stwierdzenie, że zgodnie z tytułem finałowej kompozycji na płycie – „Year After Year” – z roku na rok prezentuje się ona coraz bardziej okazale.