Bugenhagen - Bu:gen'heigen

Artur Chachlowski

Dziś kilka słów o debiutanckim minialbumie brytyjskiej grupy Bugenhagen. Rozpoczynali jako dwuosobowy cover band grający utwory z repertuaru Pink Floyd, powoli włączając w koncertowy repertuar własne kompozycje. Najwyraźniej spodobały się one bywalcom klubowych występów Bugenhagen i teraz już jako trio (do śpiewającego gitarzysty Johny Turpina i perkusisty Paula Fligga dołączył basista Dave Rule, choć na niniejszej EP-ce na basie zagrał niejaki Daneo Duran) przedstawiają się światu trzydziestominutowym wydawnictwem, na którym znajdujemy pięć oryginalnych kompozycji.

Swoich korzeni i muzycznych przyzwyczajeń nie da się prędko zmienić, dlatego też niech nikogo nie dziwi, że w produkcjach grupy Bugenhagen przez cały czas czai się duch twórczości Pink Floyd (szczególnie w utworze „But In This Changing House”), ale oprócz niego pobrzmiewają też echa dokonań Barclay James Harvest, Muse oraz No-Man. Czasami potrafią zagrać bardzo przebojowo (podobać może się niesamowicie nośne nagranie „Without You By My Side”), niekiedy zahaczają wręcz o poprockową stylistykę („Reckless”). Ale, co ważne, potrafią też przekonywująco poruszać się po mocno epickich klimatach (polecam najlepszy na tym krążku utwór „On The Beach”).

Najkrócej rzecz ujmując, muzyka Bugenhagen to melodyjny prog rock utrzymany na więcej niż przyzwoitym poziomie. Słychać, że ci młodzi muzycy mają talent do pisania ładnych melodii, umieją już wiele i nawet jeżeli nie są jakoś szczególnie nowatorscy, to w tym co robią potrafią być bardzo przekonywujący i myślę, że muzyczny świat stoi przed nimi otworem. Wydaje mi się, że muzycy Bugenhagen znajduje się w takim dość szczególnym momencie swojej kariery, że albo zaraz trafią pod skrzydła jakiegoś renomowanego gracza na rynku (nie są w niczym gorsi od zdobywców licznych nagród i wyróżnień pokroju Iamthemorning czy The Anchoress) i niedługo usłyszy o nich liczna rzesza fanów, albo też podzielą losy podobnych im „młodych-zdolnych” wykonawców i słowo o ich muzyce rozprzestrzeni się jedynie wśród lokalnej społeczności Cumbrii, bo stamtąd właśnie pochodzą nasi dzisiejsi bohaterowie.

Zespół Bugenhagen niniejszym minialbumem pokazał, że jest zespołem bardzo utalentowanym i źle by było, gdyby cały muzyczny świat nie miał okazji się o tym przekonać.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Zespół Focus powraca do Polski z trasą Hocus Pocus Tour 2024 Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!