Siedem lat po fantastycznym debiucie „The Pathway” fiński zespół Anthriel powrócił w 2017 roku z albumem „Transcendence”. Pierwszym albumem postawili sobie wysoko poprzeczkę i dla wielu stali się najbardziej obiecującym, a nawet ulubionym zespołem spod znaku progresywnego i symfonicznego metalu.
Na nowej płycie jest równie ciekawie. Choć grupę Anthriel opuścili dwaj ważni muzycy, to wszyscy aktualni członkowie zespołu (Simo Silvan – śpiew, Timo Niemistö – gitary, Antti Hakulinen – syntezatory, Antti Horttana – gitara basowa oraz Henrikki Markkula – perkusja) wzięli na warsztat wszystkie możliwe elementy charakterystyczne dla tego gatunku, a które sprawiły, że pierwszy album był świetny i wzmocnili je, nie wchodząc w bezsensowne brzmienia oparte na rozszerzonej roli solowej gitary, co często staje się wadą większość zespołów specjalizujących się w tym gatunku. Zamiast tego trochę inaczej postawili akcenty, dopracowali nowe kompozycje i znowu wyszła im całkiem udana płyta. Trochę mroczniejsza i cięższa od poprzedniczki, ale równie wciągająca.
„Transcendence” to zdecydowana i mocna metalowa symfonika utrzymana w klimatach grup Sabaton, Rhapsody czy Hammerfall. To kawał szybkiego, dobrego, melodyjnego i niezwykle spektakularnego grania. Jest na tym krążku technicznie, muzycznie i stylowo. Polecam!