Expedition Delta - Expedition Delta

Artur Chachlowski

ImageReklama potrafi czynić cuda. Odpowiednio nagłośniona zbliżająca się premiera tego wydawnictwa sprawiła, że niektórzy przebierali nogami ze zniecierpliwienia. Formację Expedition Delta jeszcze przed wydaniem płyty zdążono nawet tu i ówdzie okrzyknąć supergrupą. Ale jak się okazuje, z dużej chmury mały deszcz...

Expedition Delta to projekt założony przez Srdjana Brankovica, jednego z filarów najpopularniejszego w Serbii zespołu prog metalowego, Alogia. Grupa ta ma w swoim dorobku dwa albumy i supportowała na koncertach tak znanych wykonawców jak Whitesnake, Apocalyptica, Savatage, czy Paul Di Anno. Srdjan po skrzyknięciu szerokiego grona współpracujących z nim muzyków, a także sporej liczby zaproszonych znamienitych gości z innych zespołów, skomponował, nagrał, a teraz nakładem wytworni ProgRock Records wydał album sygnowany nazwą „Expedition Delta”. Lista znanych nazwisk widniejących w rubryce „guest musicians” jest naprawdę długa, więc wymienię tylko te, które mówią same za siebie: Gary Wehrkamp (Shadow Gallery), Erick Norlander (Rocket Scientists), Richard Andersson (Time Requiem), Joost van den Brock (After Forever), Andrea De Paoli (Labyrinth). Wszystkie partie wokalne wykonuje przyjaciel Srdjana, Nikola Mijic, a w trzech utworach towarzyszą mu śpiewające panie Aleksandra Jankovic, Irina Kapetanovic oraz Sabine Edelsbacher (Edenbridge).

Artystom, którzy przyłożyli swoją rękę do albumu Expedition Delta wyszła płyta po brzegi wypełniona pompatyczną i energetyczną muzyką utrzymaną w klimacie utworów znanych z płyt grup Everon, A.C.T., Styx, Magnum czy Kansas. Ku zaskoczeniu wszystkich, na płycie tej więcej jest odniesień do klasycznego A.O.R., niźli do metalu, czy progresywnego rocka. Wewnątrz książeczki, pośród tekstów poszczególnych utworów (a jest ich na płycie 11, z tym, że 4 z nich: „Self Abstract”, „Into The Halls Of Eternity”, „Flight With The Mind” oraz „The Awaking” połączone są w kilkunastominutową suitę) dokładnie zaznaczono, kto i kiedy wykonuje partie solowe. Niewątpliwie pomaga to w odbiorze płyty, ale z drugiej strony – zaskakujące jest jak niewiele różnią się od siebie kolejne partie instrumentalne wykonywane przez różnych muzyków. No może, poza jedną soczystą sekwencją gitarową w utworze „Flight With The Mind”, gdzie od razu słychać, że gra ją nie kto inny, a sam Gary Wehrkamp.

Po wysłuchaniu tej płyty z żalem muszę stwierdzić (podkreślam to po raz kolejny), że z dużej chmury spadł mały deszcz. Nie jest to album, który zjedna sobie przychylność prog metalowej, a tym bardziej symfoniczno rockowej publiczności. Expedition Delta gra muzykę utrzymaną w raczej typowym hard rockowym stylu ze sporymi, do tego dość schematycznie brzmiącymi, naleciałościami A.O.R. Udział gościnnie występujących artystów został dość mocno zmarginalizowany i, poza nielicznymi wyjątkami, ich obecność nie odcisnęła na płycie w jakiś znaczący sposób swojego piętna. A samą „Wyprawę Delta” określiłbym raczej mianem dość typowo, by nie powiedzieć sztampowo, brzmiącego projektu, który zaledwie kilkakrotnie wykracza poza granice przeciętności, racząc nas ledwie sporadycznymi muzycznymi fajerwerkami. Jednym słowem: dość średnia to płyta. Posłuchać można, ale gdy z jakichś względów nie uda się komuś dotrzeć do tego albumu, to naprawdę nic wielkiego się nie stanie.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!