Modern-Rock Ensamble - Night Dreams & Wishes

Kev Rowland

Modern-Rock Ensemble to muzyczny projekt ukraińskiego kompozytora, poety, multiinstrumentalisty i producenta Vladimira Gorashchenko. Opisuje on swój album Night Dreams & Wishes” jako „78-minutową suitę dedykowaną ludziom takim jak ja i ty, którzy marzą i spełniają swoje marzenia”. Główna koncepcja tej suity to oparta jest na wierze w siebie i spełnieniu wyśnionych marzeń. „Najpierw zobacz swoje marzenia w swoim nocnym śnie. Następnie obudź się i ciężko pracuj, aby się spełniły. Z mojego długiego życia wiem, że każdy ma w sobie jakiś talent. Ważne jest to, aby zrozumieć swoje mocne strony i znaleźć swoją własną drogę ku szczęściu”- tak o pomyśle na swój album mówi Vladimir.

W miksowaniu płyty i produkcji dźwięku wziął udział Sean Timms (Unitopia, Southern Empire, Damanek), Brody Green (Southern Empire) zagrał na perkusji w kilku utworach, a do nagrań zaangażowani zostali znani gitarzyści Enver Izmaylov i Max Velychko (Karfagen, Sunchild). Do studia Vladimir zaprosił także wielu innych ukraińskich muzyków rockowych, jazzowych i klasycznych w postaci kwintetu smyczkowego, który na płycie przechodzi prawdziwą transformację grając dźwięki rozciągające się od muzyki kameralnej do hard rocka i awangardy.

Jedną z rzeczy, które zawsze podobały mi się w nie-zachodnich zespołach grających rocka progresywnego, jest to, że wykonują one muzykę nieprzewidywalną, a w konsekwencji często można uznać, że są bardziej zgodne z ideą przekraczania granic muzycznych w przeciwieństwie do odgrzewania pomysłów, które pojawiły się już w latach siedemdziesiątych. Z pewnością tak jest w przypadku tego albumu. Utwory są niesamowicie urozmaicone, i to tak bardzo, że czasami słuchając musiałem sprawdzać czy wciąż jestem na tym samym albumie. Są tutaj długie fragmenty instrumentalne, są też piosenki, raz z fletem raz z gitarami na czele, podczas gdy bębny również odgrywają tu ważną rolę. Jest to bardzo złożona i skomplikowana muzyka, rozległa pod względem wpływów, ale zarazem przyjemna, majestatyczna i przystępna już przy pierwszym przesłuchaniu. Łączy w sobie jazz i progresywny styl z licznymi eklektycznymi wpływami i dzięki nim staje się o wiele lepsza i ciekawsza. Przy pierwszym podejściu być może nie jest to oczywiste, ale wiele części tej długiej suity jest ze sobą powiązanych. Na przykład temat przewodni „Night Comes” przewija się na płycie aż sześć razy w różnych wariantach.

„Night Dreams & Wishes” to mocna produkcja, ciekawe piosenki, świetna muzykalność i wykonanie, które zabiera nas wszystkich w muzyczną podróż. Nie mamy pojęcia dokąd zmierzamy, nie mamy pojęcia jakimi ścieżkami muzycznymi będziemy podążać, aby dojść do końca, ale na pewno będzie nam się to podobało przez całą drogę. Czułem, że dałem się zabrać do lasu, widziałem słoneczne światło wpadające poprzez drzewa, schodziłem lekko w dół, więc nie męczyłem się, napotkałem strumienie, wodospady, jelenie i zające bawiące się na polanie, nie wiedząc że docieram do skraju lasu, ale cieszyłem się każdą minutą… Warto poznać bliżej tę płytę.

 

Tłumaczenie: Artur Chachlowski

MLWZ album na 15-lecie Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku Tangerine Dream w Polsce: dodatkowy koncert w Szczecinie The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku