Zbliżają się Walentynki i dokładnie na to właśnie święto (choć niektórzy twierdzą, i słusznie!, że Walentynki trwają przez cały rok) przewidziana jest premiera niezwykłej płyty. Płyty – niespodzianki pod tytułem „A Romantic’s Guide To King Crimson”. Jest to wydawnictwo, które zawiera 12 opracowanych na nowo utworów z repertuaru King Crimson. Tę romantyczną adaptację karmazynowych piosenek firmuje małżeństwo Pata i Debory Mastelotto. To niezwykle interesująca kolekcja, która obejmuje praktycznie wszystkie etapy twórczości Karmazynowego Króla i powraca – podając je w formie zaskakująco zaaranżowanych utworów - do takich klasyków, jak m.in. „Matte Kudasai”, „Heartbeat”, „One Time”, „Moonchild”, „Elephant Talk”, „Peace”, „Exiles” i „Sleepless”.
Pata Mastelotto nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. To amerykański perkusista rockowy i producent muzyczny, który od lat pracuje w King Crimson, a wcześniej w tak znanych zespołach, jak Mr. Mister, XTC i The Rembrandts. A jego żona Deborah? Często towarzyszy mężowi podczas tras King Crimson i niniejszy album powstał na podstawie jej obserwacji i przemyśleń. „King Crimson gra głośno, muzyka często jest intensywna i niełatwa w odbiorze. Ale jest też uduchowiona i melodyjna, z przepięknymi poetyckimi tekstami. Chcieliśmy razem z Patem pomóc słuchaczom odkryć tę słodycz ukrytą w kompozycjach King Crimson i przedstawić te piosenki innemu typowi publiczności” – wyjaśnia Deborah.
W taki oto sposób, przy pomocy zaprzyjaźnionych muzyków i fanów (m.in. uczestników dorocznego święta Music Masters Three of a Perfect Pair, w trakcie którego fani spotykają się z Patem, Tony Levinem, Adrianem Belew i w trakcie prowadzonych przez nich warsztatów mają możliwość wspólnego muzykowania oraz dyskutowania o procesie twórczym), powstała kolekcja całkowicie zrekonfigurowanych utworów King Crimson, zaaranżowanych w łagodny sposób i podanych w romantycznej, lekko smoothjazzowej, atmosferze. Utworów, których idealnie słucha się w ciemnym pokoju rozświetlonym jedynie światłem świec, z lampką czerwonego wina w dłoni. We dwoje. W duchowej i cielesnej bliskości.
„Miniony rok, pełen nieprzewidzianych covidowych wydarzeń i odwołanych tras koncertowych spowodował, że przyniósł nam on najdłuższy okres następujących po sobie dni, tygodni i miesięcy, jakie kiedykolwiek spędziliśmy razem z Deborą. Ta codzienna bliskość umożliwiła nam wzajemny muzyczny dialog i praktycznie w ogóle nie musieliśmy przerywać przypływu kreatywności. Pracowaliśmy bardzo intensywnie, a praca w domu oznaczała, że mogliśmy przenieść doświadczenie odsłuchowe ze studia do sypialni… na jazdę próbną, że tak powiem” – śmieje się Pat.
Państwo Mastelotto dodają zgodnie: „Wybraliśmy wyjątkowe dla nas utwory King Crimson i szukaliśmy w nich pierwiastków romantyzmu, a potem całkowicie przeorganizowaliśmy je”. A Deborah dodaje jeszcze: „Nasz pomysł polegał na znalezieniu takiego klucza, aby słuchacze, zwłaszcza kobiety, mogli docenić piękno muzyki King Crimson bez żadnego lęku i uprzedzeń, a czasem oporu, jaki stawia termin „prog rock”. Zwolniliśmy tempo piosenek i sprowadziliśmy je do podstawowych melodii i tekstów. Słowa musiały rezonować z melodiami, a aranżacje musiały uwypuklić progresywno-popowy zamysł, który przyświecał nam podczas pracy nad tym albumem. Nie chcieliśmy powielać oryginalnych aranżacji. Wręcz przeciwnie. Próbowaliśmy wspólnie odkryć gdzie i jak moglibyśmy jeszcze wyeksponować słodycz tej muzyki, by – jak za dawnych czasów – można było ją na przykład podarować ukochanej osobie na skompilowanej przez siebie kasecie”.
Myślę że to zadanie udało się Patowi i Deborze, i to bezbłędnie. W postaci albumu „A Romatic Guide To King Crimson” przygotowali prawdziwy romantyczny prezent dla fanów King Crimson. Nie tylko na Walentynki. Na cały rok! Bo przecież, jak już ustaliliśmy już we wstępie, Walentynki to święto, które trwa przez cały rok…