The Wolf, czyli Jan Wilczek – młody twórca muzyki elektronicznej z Katowic, zafascynowany elektronicznymi dźwiękami i filmowymi soundtrackami - przedstawia swój debiutancki album zatytułowany „The Fire Will Rise”.
Opracowanie tego trwającego blisko 80 minut materiału zajęło mu 8 lat. Sam zajął się komponowaniem, aranżacjami, produkcją oraz wykonaniem. Również sam podjął się wydania tego albumu, w którego grubej książeczce zaprojektowanej przez Supriyo Sen można znaleźć, obok autokomentarzy, liczne fotografie jego autorstwa ilustrujące treść i kontekst poszczególnych kompozycji. A jest ich na płycie „The Fire Will Rise” dwanaście. Od krótkich, takich jak dwuminutowy temat tytułowy, który moim zdaniem mógłby śmiało być podkładem pod czołówkę jakiegoś historycznego serialu czy otwierający całość niespełna trzyminutowy temat „Flames”, w którym wykorzystano słynną mowę ministra Józefa Becka tuż sprzed wybuchu II Wojny Światowej („My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor!”), poprzez emocjonalny utwór „Howl And Bark” aż po monumentalnie długą suitę „The New Jerusalem” (24 minuty i 26 sekund). We wszystkich usłyszymy sporo elektroniki, nieco akustycznych fortepianowych brzmień (urocza „Rita” czy odświętnie brzmiący „Christmas Always Comes”), dźwięków ambient oraz ambicji skierowanych w stronę epickich, bogato aranżowanych soundtracków do filmów i gier komputerowych. Na osobną uwagę zasługuje nostalgiczny utwór „Memento” będący hołdem dla bohaterów Powstania Styczniowego z zaskakującą klawesynową partią zainspirowaną III koncertem fortepianowym c-moll op. 37 Beethovena oraz niezwykłą partią „żywej” gitary i syntezatorowych skrzypiec.
Przygoda z muzyką zaczęła się dla Jana Wilczka od improwizacji na pianinie. To wtedy, a było to około 2012 roku, spod jego palców wyszły pierwsze motywy utworów „Memento”, „Flames” czy „The Cliff” (w tym ostatnim, oznaczonym na płycie „The Fire Will Rise” indeksem 2, kilka gitarowych nut dołożył gościnnie Jan Mitoraj). Wykonujący muzykę od dziecka jako pianista, później jako gitarzysta, a wreszcie klawiszowiec w licealnych zespołach, Wilczek, wchodząc w dorosłość, postanowił zamknąć etap muzykowania i otworzyć etap bycia artystą-muzykiem. Pasja zaprowadziła go na Akademię Górniczo-Hutniczą w Krakowie, gdzie ukończył inżynierię akustyczną - kierunek łączący w sobie muzykę i technologię. Obecnie studiuje przetwarzanie sygnałów na Friedrich-Alexander-Universität w Norymberdze, a w czasie wolnym od zajęć tworzy kod swoich własnych syntezatorów.
Album „The Fire Will Rise” jest ukoronowaniem kilkuletniej pracy autora nad mozolnym komponowaniem i udoskonalaniem utworów, nagrywaniem ich, a w końcu ich produkcją. Myślę, że ten debiutancki krążek dość precyzyjnie demonstruje muzycznemu światu dorobek młodego Wil(cz)ka i we wzruszający sposób pozwoli słuchaczom odczuć podobne emocje, jakie towarzyszyły autorowi podczas komponowania oraz nagrywania tej muzyki.