To dość nietypowe wydawnictwo, ponieważ nie jest to tak naprawdę kompletny album jako taki, ale raczej zbiór różnych kawałków i odrzutów. Pierwotnie wydany został jako część boxu „Tales By Gaslight”, który zawiera również dwa pozostałe albumy Clive’a Nolana i Olivera Wakemana, „Jabberwocky” i „Hound Of The Baskervilles”. „Dark Fables” zawiera utwory, które nie trafiły na te albumy, w tym czytany przez Ricka Wakemana wiersz „The Jabberwocky”, a także trzydzieści minut muzyki, która została pierwotnie stworzona na potrzeby albumu „Frankenstein”, który nigdy się nie ukazał. Oprócz tego, że obaj muzycy zapewniają wyborne partie syntezatorów, na „Dark Fables” mamy również udział tak znanych artystów, jak Gordon Giltrap, Paula Manzi (The Sweet, Arena, Oliver Wakeman Band), Andy Sears (Twelfth Night), Karl Groom (Threshold), David Mark Pearce (Oliver Wakeman Band, Munroe’s Thunder) i Charlotte Dickerson.
Pod wieloma względami jest to album prawie niemożliwy do zrecenzowania, ponieważ w zasadzie jest to zbiór muzycznych rarytasów i unikatowych nagrań nie będących częścią jednej koncepcji i nie można być pewnym, co tak naprawdę powstałoby w ostatecznej wersji albumu „Frankenstein”. Dodatkowo, nieznane piosenki z sesji „Hound Of The Baskervilles” wydają mi się nieco dziwne, ponieważ zbyt dobrze znam oryginalny album. W rzeczywistości wydaje się, że krążek ten prezentuje się znacznie lepiej jako część zestawu „Tales by Gaslight”, gdyż według mnie jest to bardziej „dysk bonusowy” niż właściwy album. Z pewnością wypada on stosunkowo blado w porównaniu z pozostałymi dwoma albumami obu panów, a jeśli ktoś usłyszy go bez znajomości poprzednich płyt, może odnieść fałszywe wrażenie na przykład na podstawie takich momentów, jak utwór „Why Do You Hate Me?”, w którym Frankenstein dramatycznie pyta dlaczego w ogóle istnieje? Myślę, że całość ucieszy głównie starszych fanów, którzy będą zadowoleni, że w końcu ten unikatowy materiał stał się powszechnie dostępny.
Prawdopodobnie album „Dark Fables” przemknie bez większego echa, co będzie prawdziwą stratą, ponieważ takie piosenki, jak „The Wedding Approaches” ukazują tych dwóch muzyków w najwyższej formie, a rewelacyjny Andy Sears świetnie prezentuje się w dramatycznym i nagraniu „Time Passes”. Jego umiejętności wokalne stale rosną odkąd Twelfth Night zakończył swoją regularną działalność i jego występ w tym utworze wypadł prawdziwie po mistrzowsku.
Jeśli ktoś posiada dwa wcześniejsze albumy Nolana i Wakemana, powinien zainwestować i sprawić sobie także ten krążek, ale jeśli nie, to radzę, by zakupić cały zestaw „Tales By Gaslight” i mieć je wszystkie w jednym miejscu na półce z ważnymi płytami.
Tłumaczenie: Artur Chachlowski