AtAn to zespół pochodzący z Londynu i założony w 2020 roku przez Andrzeja Czaplewskiego – gitarzystę i kompozytora oraz Claudię Moscoso – wokalistkę i autorkę tekstów.
Claudia rozpoczęła karierę muzyczną jako aktorka musicalowa występując na deskach teatrów w Ameryce Południowej, skąd pochodzi. Andrzej rozwijał swoje muzyczne doświadczenie jako członek kilku zespołów w Wielkiej Brytanii, z którymi zagrał blisko 400 koncertów, w tym trasy koncertowe w Wielkiej Brytanii i Europie. Do współpracy z AtAn został zaproszony Jerry Sadowski (perkusja), z którym Andrzej dzielił już wspólnie scenę grając w latach 2011-2014 w pochodzącym z Cape Town (RPA) zespole The Spindle Sect. Skład uzupełnił basista Marcin Palider.
W połowie września ten kwartet zadebiutował wydanym przez krakowską oficynę wydawniczą Lynx Music albumem zatytułowanym „Ugly Monster”. Na jego program złożyło się 10 zwartych, 4-5 minutowych kompozycji plus jeden bonus - „Absentee”. I właśnie od tego nagrania zacznijmy. Bo po pierwsze ukazało się ono na singlu pilotującym album, po drugie to obiektywnie bardzo dobra muzycznie rzecz, niewątpliwie wyróżniająca się na tle innych utworów na płycie, nagrana najwyraźniej w nieco innych warunkach niż reszta płyty (słychać m.in. bogatsze brzmienie perkusji), a po trzecie wreszcie – w jego nagraniu wziął udział w charakterze zaproszonego gościa sam Derek Sherinian, muzyk znany m.in. z zespołów Dream Theater, Sons Of Apollo czy Planet X. I wykonał on autentycznie porywające solowe partie na syntezatorze. Nieczęsta to sprawa, że muzycy z polskim paszportem mają na swojej płycie gwiazdę takiego formatu.
Skąd w ogóle Sherinian wziął się na płycie grupy AtAn? Oddajmy głos Andrzejowi Czaplewskiemu: „Jako, ze jestem fanem Dream Theater, a w szczególności ery z Derekiem, gdyż zawsze robił on na mnie duże wrażenie swoim unikatowym stylem gry. Mając już skomponowany i zmiksowany cały album stwierdziłem, ze dobrze byłoby mieć na płycie jakiegoś wybitnego muzyka, no i padło na Dereka. Pierwotnie "Absentee" był już w tzw. poczekalni na kolejną płytę, lecz napisałem maila do Dereka z zapytaniem czy miałby czas i ochotę zagrać w tym utworze. Wysłałem mu mp3 i jeszcze w tym samym dniu odesłał mi swoje zaimprowizowane solo, które zostało już w tym utworze na stale (to jest pierwsza solówka po "balladowej" części, kiedy przechodzimy z podziału 3/4 na 4/4... dokładnie od 4:03). Derek spytał mnie czy mam jakieś inne sugestie. Uznałem, ze najlepiej będzie jak Derek zagra cały utwór kompletnie "od siebie", bez jakichkolwiek sugestii. Zdałem sie na jego doświadczenie i profesjonalizm. Na drugi dzień przysłał mi 11 śladów klawiszy i słychać było, że porządnie przyłożył sie do tego utworu i pieczołowicie dopracował brzmienie. Trzeba wiedzieć, że w”Absentee” słychać aż pięć różnych instrumentów klawiszowych począwszy od Hammonda B3, a skończywszy na Moogu. Zresztą Derek nagrał krótką wypowiedź o mojej kompozycji i o sprzęcie, na którym nagrał swoje partie” (można ją obejrzeć pod tym linkiem).
Zasadniczy program płyty to wspomnianych już wcześniej dziesięć utworów, w których słychać wpływy różnych stylów muzycznych – od soulowej Sade, przez gitarowy prog rock w stylu King’s X, mroczne klimaty spod znaku Opeth i Katatonii, subtelny blues, orientalizmy, na techmetalowych brzmieniach a’la Meshuggah skończywszy. I tych ostatnich jest najwięcej. Całość nacechowana jest gęstymi i ciężkimi od gitar brzmieniami oraz magicznym producenckim sznytem, za który odpowiada Max Morton - człowiek, który zasłynął produkcją m.in. ostatnich trzech albumów grupy Jinjer. Na płycie zdecydowanie dominują gitarowe brzmienia, a tylko tam gdzie potrzeba i tam gdzie to jest niezbędne pojawiają się klawisze. Grają na nich zaproszeni goście (Pamela Chowhan i Waldek Zadrozny). W muzyce zespołu AtAn znajdujemy interesujące i różnorodne partie oraz harmonie wokalne (wszechstronny głos Claudii to bardzo ważny element brzmienia zespołu), wszechobecne, ciężkie gitarowe riffy, solidny groove sekcji rytmicznej, wsparty ciekawymi, nieparzystymi podziałami rytmicznymi, a także, a może przede wszystkim, dużo dobrego, energetycznego rockowego grania.
Jestem ogromnie ciekaw jak muzyka AtAn wypada na żywo w interakcji z żywiołowo reagującą publicznością? Po nagraniach wypełniających płytę „Ugly Monster” spodziewam się prawdziwego scenicznego ognia. Na razie w rubryce GIGS na stronie internetowej zespołu widnieją dwa słowa: coming soon…