Allen, Russell - Olzon, Anette - Army of Dreamers

Artur Chachlowski

Dziś coś dla sympatyków symfonicznego metalu – album firmowany przez dwoje uznanych i utalentowanych wokalistów, obdarzonych niesamowitymi głosami - Anette Olzon (ex-Nightwish) i Russella Allena (Symphony X, Adrenaline Mob). Choć do tej pary trzeba dodać jeszcze jednego człowieka – szwedzkiego producenta, kompozytora i muzyka (gra na omawianej dzisiaj płycie na instrumentach klawiszowych, gitarach i basie), Magnusa Karlssona. Karlsson współpracował już wcześniej z Allenem przy płytach innego duetu Russell poprzedni krążek dwojga wokalistów („Worlds Apart”, 2020), znów zawiera potężną dawkę oszałamiającego melodyjnego metalu.

Jeżeli przyjąć za założenie, że celem tego albumu było połączenie charyzmy i talentu dwóch wokalnych legend i osiągnięcie swoistego efektu synergii, to trzeba przyznać, że na płycie „Army Of Dreamers” to się udało i to w więcej niż w zadawalającym stopniu. Ale trzeba pamiętać o tym, że w centrum uwagi znajdują się nie tylko ich głosy. Gitary Karlssona brzmią po prostu bezbłędnie, budują one mięsiste ściany potężnych riffów, które są prawdziwym fundamentem muzyki wypełniającej ten album. Zresztą nie tylko gitary. Utrzymane w wybitnie orkiestrowym w stylu syntezatorowe partie ​​nadają albumowi bardzo melodyjny wyraz potęgowany przez mocne partie perkusji (gra na niej Anders Köllerfors).

Dwa utwory wyróżniają się na tym krążku na tle innych: tytułowa piosenka „Army Of Dreamers”, która otwiera to wydawnictwo oraz finałowe nagranie „Never Too Late”. To zdecydowanie dwa najmocniejsze punkty programu, co nie oznacza, że reszta jakoś odstaje od tych dwóch tematów. Cały album wydaje się bardzo równy i chyba jedyną jego wadą jest to, że jest zbyt mało różnorodny. Bo oprócz tych dwóch już wcześniej wspomnianych, naprawdę trudno jest znaleźć wśród pozostałych jakąś konkretną piosenkę, która wyróżnia się na tle innych. To dobrze, ale i źle zarazem, co wcale nie przeszkadza mi to wystawić wysokiej oceny najnowszemu muzycznemu przedsięwzięciu Allena, Olzon i Karlsona.

Jeżeli zatem lubisz poprzedni album Allen/Olzon, podobają ci się trzy płyty duetu Allen/Lande, a także doceniasz muzykę spod znaku Delain, Within Temptation czy piosenkowego Nightwish, to „Army Of Dreamers” jest krążkiem, który sprawi ci mnóstwo radości przy słuchaniu.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!