Christmas 8

Wakeman, Rick & The English Rock Ensemble - A Gallery Of The Imagination

Artur Chachlowski

Pani Symes, nauczycielka fortepianu, u której pięcioletni Rick Wakeman rozpoczął naukę gry na tym instrumencie, do znudzenia powtarzała mu, że muzycy ze swoimi instrumentami są niczym malarze i ich farby i sztalugi – poprzez swoje kompozycje tworzą dźwiękowe obrazy. Rick, jako że z jego późniejszej kariery doskonale wiemy, iż uczniem był pilnym, wziął sobie do serca te słowa i ćwicząc gamy i pierwsze proste utwory na fortepian wiedział już, że jego marzeniem jest właśnie malowanie takich muzycznych landszaftów. Wiemy, że udało mu się to jak mało komu, gdyż skomponował liczne wiekopomne dzieła, które na zawsze przeszły do historii muzyki rockowej i filmowej.

Dlatego na swojej najnowszej płycie nagranej z towarzyszeniem The English Rock Ensamble (Dave Colquhoun – gitary, Lee Pomeroy – bas, Ash Soan – perkusja) Rick zaprasza nas do swojej galerii dźwięków, gdzie wystawia swoje najnowsze muzyczne obrazy reprezentujące szeroki wachlarz stylów, po których zawsze poruszał się najpewniej: znajdujemy tu imponujące, progresywnie brzmiące kompozycje ze strzelistymi solówkami zagranymi na moogach („Hidden Depths”, „The Dinner Party”), kameralne utwory będące mistrzowskim przykładem fortepianowej kameralistyki („The Creek”, „Just A Memory”) oraz osiem piosenkowo-wokalnych kompozycji z udziałem obdarzonej aksamitnym głosem wokalistki Hayley Sanderson.

Album „A Gallery Of The Imagination” rozpoczyna się instrumentalnym utworem „Hidden Depths”, który jest muzyczną wizytówką stylu naszego bohatera. Od pierwszych dźwięków wiemy, że gra nikt inny, tylko sam Rick Wakeman i że ten misternie i powoli budujący się (prog)rockowy temat, który rozpoczyna się fortepianowym wstępem, łagodnie przechodzi w prosty, napędzany przez bas i perkusję, motyw, a po chwili przeistacza się w imponujące muzyczne dzieło z łagodnymi, acz efektownymi, bardzo ‘Wakemanowskimi’ solówkami zagranymi na syntezatorach.

W „The Man In The Moon” po raz pierwszy na albumie pojawia się wokal Hayley. To mocno zakotwiczona w tradycji lat 70. rockowa ballada. Bardzo przyjemny to utwór, w którym poprzez rozlegające się raz po raz porywające syntezatorowe sola Rick nie pozwala nikomu zapomnieć, że to on i jego rozbudowane klawiatury znajdują się przez cały czas w centrum uwagi. Głos Hayley idealnie komponuje się z podkładami granymi przez zespół, a w dwóch przypadkach – mam na myśli utwory „My Moonlight Dream” i „Only When I Cry” – staje się prawdziwym ornamentem skomponowanej przez Wakemana muzyki. Te dwa utwory to najbardziej ulubione przeze mnie fragmenty tego albumu.

Jedną z najciekawszych nowinek na tym wydawnictwie jest kompozycja „Cuban Carnival” ze względu na swój latynoski, niesamowicie rytmiczny klimat. Inna niespodzianka to nieco zwariowany, a przy tym radosny instrumentalny temat „The Dinner Party”. Zabawny charakter tego utworu wynika z tego, że syntezatory wchodzą w liczne interakcje między rytmicznymi liniami basu i chwytliwymi melodiami nakładającymi się na siebie podczas patetycznego refrenu, który błyskawicznie zapada w pamięć. A pomiędzy kolejnymi refrenami Rick w mistrzowski sposób improwizuje na moogu… To bardzo fajny, a zarazem ważny moment tej płyty.

Przepięknie zaśpiewany przez Hayley „A Day Spent On The Pier” utrzymany jest w uroczystym, nieomal świątecznym nastroju. To kolejny przykład tego, że w przypadku takiego wirtuoza jak Rick nawet prostota i zwykła muzyczna lapidarność wypowiedzi potrafi wzruszyć do łez. Zaraz po nim mamy jeszcze jedną zgrabną piosenkę – „The Visitation” – i powoli przechodzimy do finałowego nagrania „The Eyes Of A Child”. Pora kończyć wizytę w galerii muzycznych obrazów. Obrazów oglądanych oczyma pięcioletniego dziecka?... Prawdopodobnie to najsmutniejszy ze wszystkich utworów na płycie, składający się jedynie z fortepianowych dźwięków i głosu Hayley, mający w sobie sporo z tradycji pieśni Schumana. Panuje w nim atmosfera wyciszenia i melancholii w sam raz na zakończenie tego albumu.

„A Gallery Of The Imagination” to album kameralny. A przy tym autentycznie piękny i niezwykle wzruszający. Myślę, że ze względu na swoją niecodzienną urodę nie pozostanie niezauważony w przebogatej dyskografii Wakemana i zapamiętamy go jako coś wyjątkowego, wyciszonego i niesamowicie wzruszającego. Bo myślę, że dzięki tej płycie udało się stworzyć poruszające dzieło sztuki z pogranicza muzyki i malarstwa, stymulujące wyobraźnię odbiorcy i pozostawiające w niej przepiękne obrazy niebywałej klasy i niecodziennej urody.

„A Gallery Of The Imagination” to najprawdziwsze muzyczne „obrazki z wystawy” według Ricka Wakemana… Wydawnictwo to ukazało się nie tylko na cyfrowo, na płycie CD oraz na podwójnym winylowym longplayu, lecz także jako wieloformatowy zestaw Super Deluxe Limited Edition (2 LP na przezroczystym winylu w rozkładanej okładce plus zestaw 2 dysków CD i DVD. Ten drugi zawiera dźwięk przestrzenny zrealizowany jako stereo o wysokiej rozdzielczości).

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok