Isobar - III

Artur Chachlowski

O pochodzącym z kalifornijskiego San Jose zespole Isobar pisaliśmy już przy okazji debiutanckiej płyty z 2020 roku. Przypomnę pokrótce, że Isobar wywodzi się z formacji o nazwie Metaphor, że gra muzykę instrumentalną i tworzą go trzy wybitne muzyczne osobowości: basista Jim Anderson, gitarzysta Malcolm Smith i klawiszowiec Marc Spooner.

W 2023 rok trio wchodzi z przytupem przedstawiając swój album nr 3 zatytułowany lapidarnie – „III” i oferuje na nim godzinę wyjątkowych kompozycji prezentujących charakterystyczny dla grupy luz, muzyczną przygodę i masę znakomitych dźwięków. Zespół bawi się niezwykłymi melodiami, nieoczywistymi harmoniami, licznymi zmianami rytmu i tempa, połamanym metrum, ciekawymi aranżacjami. Słuchacze, którzy lubią nowatorskie, innowacyjne kompozycje z muzyczną głębią i charakterystyczną złożonością znajdą tu dla siebie wiele muzycznych smaczków.

Na nowym albumie zespołu Isobar pojawiają się gościnnie: Mattias Olsson na perkusji (Änglagård, White Willow, Molesome), Evan Weiss na trąbce i Ben Bohorquez na saksofonie, co niewątpliwie wpływa na głębię i złożoność tego wszystkiego, z czym mamy do czynienia na „III”. Mało tego, producentem muzyki jest nie kto inny, a doskonale znany naszym Czytelnikom i Słuchaczom, nominowany do nagrody Grammy muzyk, autor tekstów i producent Robert Berry. Lepszej rekomendacji chyba nie potrzeba. Lecz co najważniejsze, muzyka, z jaką mamy do czynienia na albumie „III”, doskonale broni się sama.

Na program płyty składa się dziewięć instrumentalnych utworów. „Are You Now Or Have You Ever Been?” to ciekawy utwór otwierający, ukazujący muzykalność i stylistyczną otwartość zespołu. W ciężkie, połamane rytmy powplatane są tu brzmienia fortepianu i ‘rzeźbiących” gitar oraz… skrzypiec. W o wiele spokojniejszym „Parts Of Harvey” syntezatory i gitary splatają się ze sobą tworząc jedne z najpiękniejszych melodii na całym albumie. W „The Trouble With Buttons” dominują zwariowane rytmy, a nieuporządkowane linie gitar nadają muzyce eklektyczny charakter. Aby usłyszeć bardziej majestatyczne brzmienia należy sięgnąć po kompozycje „Face In The Blue” i „Shadow Green” i „Objet” - płynne solówki i wpadające w ucho melodie z pewnością zadowolą wielu fanów muzyki z całego spektrum rocka. Rockowy „Full Nelson”, fantastyczna praca instrumentów dętych w „4th Leg” i rzetelnie brzmiący „The Trouble With Buttons” z zadziornym saksofonem i trąbką oraz melotronem - to więcej przykładów utworów do zapamiętania.

Nowy krążek grupy Isobar to solidny kawał mocnego instrumentalnego prog rocka i trwająca blisko godzinę parada zmieniającego się metrum i licznych muzycznych improwizacji przepełniona stylistyczną złożonością i adresowana do najbardziej wybrednych sympatyków gatunku. Jest wiele rzeczy, które mogą podobać się na tej płycie. A że to muzyka bez słów i w dodatku taka, że należy słuchać ją w skupieniu, to należy koniecznie dać tej płycie trochę czasu. Zapewniam, iż za każdym kolejnym razem smakuje coraz lepiej.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!