Najbardziej lubimy to, co znamy! Teza stara jak świat – wszyscy ją znamy. Nowe niepokoi, budzi nieufność, wprowadza dyskomfort. Być może widząc okładkę prezentowanej płyty targają Wami podobne uczucia. Postaram się rozwiać wszelkie wątpliwości i zachęcić Was do przesłuchania niedługiej płyty pod groźnie brzmiącym tytułem „Jesteśmy Metale”.
Łojciec&Syn to autorski projekt Mariusza Tryby i jego syna Filipa, w projekcie biorą również udział wokalista Kuba „Gonzo” Woźniak oraz gitarzysta basowy Artur Placzyński. Mariusz Tryba to kompozytor, aranżer, autor tekstów, przede wszystkim zaś – znakomity gitarzysta. Popis jego umiejętności znajdziemy na wydanym w 2020 roku albumie Muzama. Muzyk ma na swym koncie sporo płyt, głównie z muzyką chrześcijańską. Największym jego przebojem jest utwór „Dwa serca jedno ciało”. Ponadto wystąpił w wielu produkcjach muzycznych innych wykonawców. W Krotoszynie, w którym mieszka, udziela także lekcji gry na gitarze w prywatnej szkole muzycznej Talent Studio.
Mariusz Tryba swoją grą na gitarze nawiązuje do najlepszych tradycji muzycznych lat 80. W jego twórczości można usłyszeć echa wielkich mistrzów, takich jak: Eddie Van Halen, Kirk Hammett, Joe Satriani i innych. Znakomity warsztat artysty zabarwiony jest dużą dawką dobrego humoru i pozytywnej energii. Projekt Łojciec&Syn powołany został do życia pięć lat temu, głównie za sprawą jego ośmioletniego wówczas syna. Pewnego dnia Filip zagrał na perkusji jeden z coverów zespołu Metallica. Będąc pod wrażeniem gry syna, Ojciec postanowił, że odtąd będą grać razem. Zaczęły pojawiać się pierwsze domowe nagrania. Telefonami zaczęto kręcić wideoklipy, które ukazywały się na kanale YouTube. Album „Jesteśmy Metale” jest podsumowaniem pięcioletniej, wspólnej działalności. Tym razem rocznicowy materiał został nagrany w profesjonalnym studio.
Patrząc na tytuły kompozycji można odnieść wrażenie, że nagrany materiał jest pewnego rodzaju muzycznym żartem. Z drugiej jednak strony trudno oczekiwać od 13-letniego muzyka, aby brał udział w utworach mówiących o przemijaniu, trudzie życia, czy politycznych protest songach. Tak więc usłyszymy piosenki o skakaniu, o dentyście, tandetnych słuchawkach i brokułach. Niektóre teksty są naprawdę zabawne. W muzyce również znajdziemy różnego rodzaju humorystyczne atrakcje jak np. przesterowane i zdeformowane wokale i inne efekty. Jednak nie dajmy się zwieść, gdyż poza tym wszystkim omawiana płyta to kawał dobrego, bardzo solidnego heavy i thrash metalu, do tego znakomicie nagranego. Miałem okazję słuchać płyty na bardzo dobrym sprzęcie, muzyka brzmi znakomicie. Dźwięk jest pełny, konkretny, ale nie przytłacza, wszystkie instrumenty dobrze słychać, jest dużo przestrzeni, dużo oddechu i dobrej energii. W ogóle nagrania, jak na ten rodzaj muzyki, brzmią dziwnie lekko, bardzo soczyście. Chylę czoło dla realizatora dźwięku i producenta nagrań.
Płytę otwiera niczego niezdradzające gitarowe „Intro”. Następny utwór „Ja chcę skakać” to już konkretna mocna, rockowa muzyka, szczególne wrażenie robią dwie znakomite gitarowe solówki Mariusza Tryby. „Jesteśmy metale” to bardzo dynamiczny utwór z dość zabawnym tekstem „metalem dziś disco zaoramy”. Refren jest bardzo hymniczny i wzniosły, w ogóle w tej kompozycji jest sporo patosu. Bardzo poważnie i posępnie zaczyna się kolejna kompozycja „Dentysta”. Trudno się dziwić, ból zęba może być końcem świata, kto lubi chodzić do dentysty – ręka w górę. Sam tekst autorstwa Kuby „Gonzo” Woźniaka to prawdziwe arcydzieło. Słowa trzymają mocno w napięciu, wzmagając atmosferę dramatu. Kompozycję kończy bardzo miły dla ucha klawisz Andrzeja Sesiuka. „Polecam rocka” to ważny utwór dla twórców płyty, gdyż wystąpił w nim znany muzyk rockowy Grzegorz Kupczyk (Turbo, Ceti). W kompozycji dominuje mocny rockowy puls. „Szanujmy basistów” to utwór poświęcony często niedocenianej pracy gitarzystów basowych. „Brokuły” dedykowane są zdrowemu jedzeniu. Tu ponownie możemy usłyszeć znakomite solówki gitarowe Mariusza Tryby. Płytę kończy bardzo niejednoznaczny w swoje wymowie utwór „Ponoć w szczepionkach”. Warto zwrócić tu uwagę na nieco orientalne brzmienie gitary.
Wszystkie kompozycje są dziełem zespołu, siedem napisał Mariusz, a jedną „Gonzo”. Już sam ten fakt powinien budzić szacunek. Wszyscy biorący udział w nagraniu zasługują na słowa wielkiego uznania. Natomiast informacja, że za perkusją siedzi trzynastolatek naprawdę robi wrażenie. Płyta brzmi bardzo profesjonalnie, jest bardzo równa, wybrane utwory tworzą logiczną całość. Nie ukrywam, że najbardziej spodobał mi się utwór „Dentysta”.
Płytę gorąco polecam miłośnikom dobrego rocka i metalu. Dawno nie słyszałem tak dobrego, energetycznego garnia. W muzyce rockowej nikt już nie wymyśli nowego koła, wszystkie dźwięki gdzieś już słyszeliśmy, ale właśnie na tym polega urok tej muzyki. Mariusz Tryba nie stara się nas przekonać, że wymyślił coś nowego, jego kompozycje opierają się na standardach muzyki rockowej i w tym tkwi ich siła, a jego gitarowe solówki są przepyszne. Płyta nie jest wydawnictwem komercyjnym, więc nie sposób jej kupić w sklepach, jednak jest dostępna w mediach społecznościowych. Zamieszczam link so oficjalnego kanału zespołu na YouTube, gdzie można jej posłuchać w całości: Jesteśmy Metale - płyta
Wykonawcy:
Kuba „Gonzo” Woźniak – wokal
Mariusz Tryba – gitary, wokal
Artur Placzyński – gitara basowa
Filip Tryba – perkusja
gościnnie wystąpili:
Anna Rozmianiec — użyczenie głosu (8)
Andrzej Sesiuk — instrumenty klawiszowe (4)
gość specjalny — Grzegorz Kupczyk (CETI, TURBO) - wokal (5).
Mix i mastering — Artur Placzyński
Wokale nagrano w studiu filmowo/telewizyjnym Zajafka Pictures
Perkusję nagrano w OAZA STUDIO.