Pod pseudonimem NDV ukrywa się perkusista grupy Spock’s Beard Nick D’Virgilio. Wykorzystując przerwę w działalności macierzystego zespołu nagrał on właśnie swą pierwszą solową płytę, na której ujawnił ogromny potencjał artstyczny. Nie dość, że zagrał on tu na perkusji, to wziął na siebie obowiązki gitarzysty, basisty, pianisty, a przede wszystkim wokalisty. I wypadł we wszystkich tych rolach znakomicie. Do współpracy zaprosił m.in. basistę Bryana Bellara i gitarzystę Mike’a Keneally’ego (Steve Vai, Mullmuzzler) oraz kolegów ze Spock’s Beard Ryo Okumoto (k) i Alana Morse’a (g, cello). W efekcie otrzymaliśmy nieźle prezentujący się, w sumie dość prosty album, zdecydowanie różniący się od muzyki, którą Nick wykonuje zazwyczaj ze Spock’s Beard. Spośród 11 kompozycji na szczególne wyróżnienie zasługuje trzyczęściowa minisuita „Paying The Price”, zaśpiewany z towarzyszeniem fortepianu „Come What May”, bardzo beatlesowski „The Water’s Edge” i nie pozbawiony echa twórczości Genesis instrumentalny „Untitled”. Wyróżnić też trzeba uroczą balladę „The Game”, skomponowaną przez nieżyjącego już niestety Kevina Gilberta. Ten album ma w sobie coś, co powoduje, że lubimy go od samego początku, od pierwszego przesłuchania. Być może wszystko za sprawą tytułowej karmy, która nieważne czy dobra, czy zła otacza nas zewsząd, towarzyszy nam na każdym kroku i jest z nami we wszystkich naszych poczynaniach. Jestem przekonany, że Nickowi przy nagrywaniu, a mnie przy słuchaniu tej płyty towarzyszyła dobra karma. Albo nawet bardzo dobra...
NDV (Nick D'Virgilio) - Karma
, Artur Chachlowski