Ribozyme - Celestial Low

Artur Chachlowski

Nie słyszałem o nich wcześniej, a okazuje się, że „Celestial Low” jest już ósmym albumem norweskiego zespołu Ribozyme, który wylądował pod skrzydłami wytwórni Apollon Records (jeśli kogoś to interesuje, to szybko wyjaśniam, że nazwa grupy oznacza substancję zbudowaną z kwasu rybonukleinowego (RNA), która podobnie jak enzymy zdolna jest do przyśpieszania pewnych reakcji chemicznych).

Kjartan Ericsson śpiewa i gra na gitarach, Bård Bøge obsługuje bas, Cato Olaisen gra na perkusji, a skład zespołu uzupełnia drugi gitarzysta Thomas Lønnheim. Ten kwartet proponuje połączenie stoner rocka ze stabilnymi podstawami hard rocka z lat 90. oraz pewnymi pierwiastkami alternatywy, prog rocka i nutką industrialu. Album „Celestial Low” łączy te style w inteligentny sposób i nigdy nie sprawia wrażenia wydumanego czy nadmiernie wykoncypowanego. Zespół gra swoje, szybko zmierza do celu, a swój repertuar opiera na zgrabnych, niezbyt długich piosenkach.

Na nowej płycie jest ich osiem Gdy słuchałem tej płyty po raz pierwszy od razu w pamięć zapadły mi nagrania "Newly Defeated", "Celestial Low" i "Square". Ta trójka to moi zdecydowani faworyci, ale od razu zastrzegam – reszta to co najmniej dobre i wpadające w ucho utwory. Weźmy chociażby takie singlowe nagranie „Bloodworks” - jego ciężki groove i klasyczny gitarowy riff momentalnie zapadają w pamięć. Większość płyty zdominowana jest przez ciężki gitarowy alt rock z dużą ilością rytmu i choć na płycie „Celestial Low” naprawdę nie ma słabych kompozycji, muszę jednak przyznać, że niektóre z nich wydają się zbyt do siebie podobne. Mąci to odrobinę w sumie pozytywny odbiór całości, lecz nigdy suma ‘plusów ujemnych’ nie przewyższa tych ‘dodatnich’.

Siłą tego albumu, oprócz dużej klasy wykonawczej wszystkich muzyków, jest jego produkcja. Zespół Ribozyme zadbał o to, by była ona organiczna i utrzymana w klasycznych ryzach. Dopilnował tego znany z grupy Spidergawd, Per Borten, który włożył muzykę Ribozyme w ramy spójnego krajobrazu dźwiękowego, który przywodzi na myśl twórczość znanych zespołów spod znaku alternatywnego rocka, począwszy od Foo Fighters i Filter, a na Nine Inch Nails, Incubus i Alice In Chains skończywszy.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!