Andareda - Eksperyment Człowiek

Tomasz Dudkowski

Najpierw był zespół Blockhead, założony w 1995 roku w Jaworznie, który 8 lat później wydał własnym sumptem płytę „Zmierzam”. Minęło kolejne 8 lat i, już pod szyldem Andareda (i pod skrzydłami wytwórni Metal Mind Productions), zaprezentował światu album „W pobliżu rzeczywistości”. Potem nastała, trwająca 12 lat cisza, zakończona we wrześniu tego roku wraz z ukazaniem się krążka „Eksperyment Człowiek”.

Na wszystkich powyższych wydawnictwach wystąpili Piotr Skałka (śpiew, instrumenty klawiszowe, gitara akustyczna, teksty), Arkadiusz Jóźwik (gitary) i Remigiusz Szewczyk (perkusja). Paweł Stós pojawia się tu, w charakterze gościa, w kilku utworach zasiadając za instrumentami klawiszowymi, a basistę Marcina Pęczaka można było usłyszeć już na poprzednim albumie.

64 minuty nowego dokonania śląskiego bandu przynosi 12 utworów, w tym jeden bonusowy. I od razu napiszę, że ani przez chwilę nie wieje tu nudą. Już na początek dostajemy energetyczne nagranie „Fałszywy cel” z intrygującym motywem klawiszowym na początku i wyciszeniami z szepczącym Skałką oraz porywającą solówką gitarową z wykorzystaniem efektu wah-wah. Interpretacja wokalna Piotra to bez wątpienia znak rozpoznawczy grupy. Jego charakterystyczny sposób śpiewania połączony z inteligentnymi tekstami w naszym ojczystym języku to bardzo mocny punkt wydawnictwa.

„Rozpędzam się. Chyba takie czasy. Automatyka i bieg.

Fałszywy cel wciąga swoim blaskiem.

Rozprasza, oślepia mnie.

Mijam skutecznie linię ważnych zdarzeń. Tak bezpowrotnie jak sen

Prawie oślepłem pędząc za szczęściem,

A czuwa tuż obok mnie.”

To cytat ze wspomnianego utworu otwierającego płytę, traktującego o pędzie za tym co wydaje nam się być szczęściem, a zapominając o tym co naprawdę ważne.

W „Cały mały świat” z kolei poruszony został temat zatracenia indywidualności w dzisiejszym, pełnym różnego rodzaju inwigilacji, świecie:

„Algorytm wtargnął do mych żył, w tym zmienianym świecie. Bezczelne oko we mnie wbił, dusi mnie i gniecie

A ja chciałbym wolny oddech mieć i żyć.

Muszę zmienić cały świat swój, ten który jest dziś. Poukładać w sobie sam, być twórcą swoich chwil. Musisz walczyć o ten świat ten, który jest Twój. Do ostatniej kropli krwi, ostatniego tchu”.

Słowom towarzyszy podkład, w którym wyróżnić można wyrazistą linię basu na początku utworu połączoną z wpijającą się w pamięć gitarową zagrywką, nastrojowe, pełne dźwięków gitary akustycznej przejścia między poszczególnymi fragmentami i melodyjne refreny.

Jednym z moich ulubionych fragmentów krążka jest utwór „Pożeracz wnętrza” z obfitym wykorzystaniem akustycznej gitary, solami w wykonaniu Pawła Stósa i Arkadiusza Jóźwika oraz przejmującym śpiewem Skałki:

„Suchy lek, cicha spowiedź.

Coraz dalej spokój który chciałeś mieć.

Znowu błąd, a chciałeś dobrze.

To nie Twoja wina - wiem

Kurczy się przestrzeń w Tobie - tak skutecznie działa ten pożeracz wnętrz.

 

A jednak możesz więcej, niż zwyczajnie przetrwać skurczony jak pestka. Uwierz mi

Jeżeli zechcesz, możesz Ty - strukturę lodu przekształcić na nowo w przestrzeń.

A jednak możesz więcej, niż zwyczajnie przetrwać skurczony jak pestka. Uwierz mi

Jeżeli zechcesz, możesz Ty - wykuć od nowa swe życie jak kowal. Zechciej.”

W nagraniu „Dostrzeganie” mamy iście kosmiczne klawiszowe plamy połączone z fortepianowym motywem oraz kolejny, najwyższych lotów, bardzo przestrzenny, popis Jóźwika oraz miłosny tekst wokalisty.

W podobnej tematyce utrzymana jest kolejna pieśń, ”Tchnienie cichości serca”. To chyba najbardziej nastrojowy element na wydawnictwie z grą szczotkami na perkusji, fortepianem elektrycznym, partiami klarnetu i saksofonu altowego w wykonaniu Michała Szerszenia i pobrzmiewającą gdzieś z tyłu gitarą.

Ożywienie wprowadza numer tytułowy, choć i on rozpoczyna się delikatnie – nutami wygrywanymi na gitarze klasycznej, po których następuje bardziej orientalny nastrój zbudowany na specyficznym zaśpiewie (wyjątkowo po angielsku: „I can feel you are here! I know that you exist!”) oraz z niemal etnicznymi bębnami. Duże wrażenie robi tu sposób przekazania tekstu – od wspomnianych zaśpiewów, przez miks czystego wokalu i szeptu w zwrotkach i wreszcie bardzo przestrzennego śpiewu w refrenie podkreślonego syntezatorowymi akordami oraz wspaniałymi partiami gitary.

„Eksperyment człowiek! Co na to powiesz!? Gatunek człowiek – nieznany cel”.

Wyjątkowo za partie basu odpowiada tu Patryk Bizukojć. To kolejny mocno zapadający w pamięć punkt płyty, po którym przychodzi czas na nieco wytchnienia, jakie daje nam kompozycja „Nieżałość”, którą stanowi niespełna trzyminutowy popis Jóźwika na gitarze klasycznej.

„Tropy” to akustyczna ballada, w której główną rolę odgrywają fortepian Tomasza Pieprznego i śpiew Piotra Skałki, i która, przy okazji, stanowi chyba najbardziej przyjazne radiu nagranie na całej płycie, szczególnie za sprawą melodyjnego refrenu.

Na kolejnej ścieżce znajdujemy jeszcze jedną balladę. Kompozycja „Poli” to wspaniała pieśń, w której Skałka (grający tu także na gitarze akustycznej) porusza temat trudnej miłości, której bohater spełnia wszelkie marzenia swej wybranki, by móc choć przez chwilę poczuć jej odwzajemnienie:

„Pamiętam te wakacje, Kraków- Gdynia.

Jak w slow motion przeżyłem każdy dzień. Wszystkie brudy serca mego nagle zmyłaś.

Od tamtej chwili tak bardzo chciałem żyć

Niespokojna miłość

I te dreszcze....

Czego bym nie zrobił żeby z Tobą być. Nie wiem skąd

Uderzył we mnie pocisk nieszczęść. Co się z Tobą stało Poli. Powiedz mi.

 

Poli

Dlaczego któryś raz, każesz mi płacić za Twą czułość.

Poli.

Wierzyłem kiedyś w nas.

W każdy dzień we wszystko co w nas żyło”.

„Nowa planeta” to drugi instrumentalny kawałek na płycie, ale tym razem zagrany przez kwartet Szewczyk – Jóźwik – Pęczak – Pieprzny. Nuty płyną spokojnie, klawiszowe tła przeplatają się z powtarzanym gitarowym motywem o różnym stopniu natężenia, od delikatnych zagrywek aż po wyraziste riffy. Całość spleciona jest miarowym podkładem serwowanym przez sekcję rytmiczną.

Na finał podstawowej części otrzymujemy nagranie „Sekrety gry”, które wyróżnia niemal transowe brzmienie z pulsującym basem, quasi-symfonicznymi klawiszami i zniekształconym przez vocoder głosem Skałki w zwrotkach. Refren ponownie jest bardziej przestrzenny, a Piotr śpiewa w nim o ulotności i kruchości naszego bytu:

„Nie przyzwyczajaj się do życia, bo jesteś w grze

Przyjdzie moment kiedy wyjdziesz z niej.

Nie przyzwyczajaj się do życia.

Zbyt krótki czas.

Niestabilnie każdy moment trwa.”

Na koniec powtarzany jest w kilku językach zwrot „gra dobiegła końca” na tle orkiestrowych brzmień klawiszy. Kończy się także zasadnicza część albumu.

Na deser dostajemy jeszcze jeden utwór i to nie byle jaki. „Książe emocji” to prawie 16-minutowa suita zarejestrowana w 1997 roku w składzie Piotr Skałka (wokal, instrumenty klawiszowe, autor muzyki i tekstu), Józef Chodup (perkusja), Adam Słowik (gitary) i Paweł Stós (bas). To wspaniały powrót do lat 80. i czasów, gdy swoje kompozycje zaczynał tworzyć choćby Marillion, choć bardziej w wersji, jaką ta muzyka przedstawiana była przez Collage i Abraxas. Z tym drugim zespołem może się kojarzyć także bardzo aktorski sposób interpretacji tekstu przez wokalistę. Ponadto pełno tu zmian tempa i wspaniałych solówek gitarowych. Można tylko żałować, że nagranie to nie ukazało się w czasach gdy zostało stworzone… Może wtedy zespół dołączyłby do czołówki ówczesnego polskiego prog rocka z wymienionymi wcześniej grupami.

Podczas odsłuchu tradycyjnie robiłem sobie oznaczenia przy utworach, które bardzo mi się spodobały. Tu takich gwiazdek było całkiem sporo, wręcz mogę napisać, że zdecydowana większość nagrań jest na bardzo dobrym poziomie. Brak tu ewidentnie słabych momentów. To wyśmienita mieszanka rockowych (z przedrostami post-, prog-, alt-) brzmień z graniem akustycznym, połączonych z charakterystycznym, aktorskim sposobem śpiewania Piotra Skałki i jego intrygującymi tekstami. Wielkie brawa właśnie za warstwę liryczną albumu, wszak niełatwo jest stworzyć w naszym języku niebanalne liryki. Tu zdecydowanie się to udało. Do tej pory twórczość tego śląskiego bandu jakoś mnie omijała, ale teraz wiem, że na kolejne wydawnictwo już będę czekał. Oby tylko nie kolejne 12 lat…

Krążek został wydany przez sam zespół i można go nabyć pod poniższym adresem internetowym: https://www.fan.pl/andareda-eksperyment-czlowiek/sklep/muzyka/cd,p94406998

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!