Glorious Wolf - Mysterious Traveler

Olga Walkiewicz

Glorious Wolf to muzyczny projekt holenderskiego gitarzysty, basisty i kompozytora Ruuda Dielena. Jest on ukoronowaniem jego pasji muzycznej i zainteresowania rockiem progresywnym. Po wielu latach towarzyszenia innym artystom na ich płytach, Ruud doszedł do wniosku, że nadszedł czas na realizację swoich własnych pomysłów. Wysiłek zaowocował pierwszym albumem wydanym pod szyldem Glorious Wolf - „Aquarious” (2017), który pojawił się tylko w wersji cyfrowej na Bandcampie. Kolejna płyta, „Zodiac”, wydana została w formie fizycznej na CD dwa lata później. Na trzecią pozycję w dyskografii trzeba było poczekać do 2023 roku. Album zatytułowany „Mysterious Traveler” miał swoją premierę 1 listopada. Ruud Dielen jest kompozytorem całego materiału oraz gra na płycie na gitarach, basie, instrumentach klawiszowych i perkusyjnych. Do udziału w nagraniach zostali zaproszeni goście: Celia van Onna (wokal w „The True Story”, „Beautifully Broken” i „Slow Down”), Frank van der Borg (wokal w „Repentance”) i Kike Paglia (perkusja).

W dawnych wierzeniach napotkanie białego wilka oznaczało szczególne szczęście, gdyż był on symbolem wielkiej mocy. W jego grzywie hulał niespokojny wiatr, a w źrenicach płonął ogień wolności. Gdy w snach pojawia się jego postać, oznaczało to, że nadszedł czas, by osiągnąć swój cel i spełnić pragnienia. Twórcą okładki „Mysterious Treveler” jest jeden z najznakomitszych artystów plastyków w świecie prog rocka - Ed Unitsky. Zdobi ją sylwetka białego wilka o tajemniczym spojrzeniu. Mistyczny charakter grafiki, etniczna sygnatura i znamiona naturalnej mocy naznaczają każdy centymetr kredowego papieru.

Ruud Dielen nawiązuje w swoim nowym dziele do transformacji, w której znajduje się świat, w jakim żyjemy. Wojny, konflikty, niepokój polityczny, zmiany, jakie prowokuje destrukcyjna działalność człowieka, zmuszają nas do przemyśleń jak traktujemy siebie nawzajem i naszą planetę. Filozofia krzyżuje szpady z muzyką. Muzyka otwiera wrota do krainy klasycznych brzmień, psychodelii i rocka progresywnego. Jest tu ekspresja i aura muzyki Pink Floyd, Genesis, Marillion i Rush. Jest odmienność i spójność nanizana na nić modernizmu.

Program płyty „Mysterious Traveler” zawiera siedem kompozycji. Wszystko rozpoczyna się od osadzonego w brzmieniu lat 70. utworu „Repentance”. Gitary torują ścieżkę pośród rytmu i melodii w barwach vintage. Wokal Franka van der Borga komponuje się z chórkami, wibrującym brzmieniem wydobywającym się spod palców Ruuda Dielena i pełną ekspresji kawalkadą perkusji.
„Slow Down” to instrumentalna kompozycja zbudowana z dwóch części narysowanych w schemacie a-b. Po rozbudowanym żywiołowym temacie wpleciono rodzaj spokojnej repryzy, z melancholijnie kołyszącym, gitarowym motywem.

„The True Story” jest utworem koronkowym, uszytym ze strzępków delikatnej materii. Występuje tu gościnnie holenderska wokalistka Celia van Onna, która dysponuje pięknym, pełnym zmysłowości głosem. Rytmiczne tło buduje Kike Paglia, na którym malowane jest brzmienie gitar i klawiszy. Muzyka miękko wtapia się w pastelowy deseń. Dźwięki oscylują delikatnie pomiędzy frazami. W tej kompozycji króluje spokój i ukojenie.

„Howling The Moon” kontrastuje z poprzednim kawałkiem, zarówno klimatem, jak i temperamentem. To porywczy i gorejący ogniem instrumental, który płynie wartko poprzez przestrzeń porywając w swoje ramiona, wszystko co żyje.

Tytułowy utwór „Misterious Traveler” trąci tajemnicą i głębią wieczoru. Kołysze niczym ocean o niespokojnych falach. To jeden z najładniejszych utworów na płycie. Majestatyczny i subtelny.

Bardzo ciekawe jest stopniowanie emocji w poszczególnych fragmentach tego albumu. Ruud Dielen jest kompozytorem o złożonej osobowości i lubi zagęszczać atmosferę przed frazami o szczególnym znaczeniu. Dlatego kompozycja „Battlefield” obfituje w żywiołowe dialogi instrumentów, mocne akcenty pełne soczystych harmonii i dynamiki.

Na koniec mamy dwuczęściowy utwór „Beautifully Broken”. Ponownie pojawia się tu śpiewająca Celia van Onna. Utwór smakuje przepysznie, niczym sensualne kawałki Santany wymieszane z bluesową balladą i przyprawione szczyptą romantyzmu.

„Mysterious Traveler” to album, który odkrywa się z każdym kolejnym przesłuchaniem. Jego siła tkwi w zgrabnym połączeniu klasycznego rocka lat 70. z kroplą współczesności. Nic nowatorskiego, ale jednak uwodzi swoim czarem. Ruud Dielen po raz kolejny udowodnił, że jest artystą dużego formatu, a muzyka jest jego prawdziwym żywiołem...

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok