Parallels - Exodus

Rysiek Puciato

Trudno jest oceniać debiuty moim zdaniem. Udany debiut, nieudany debiut, taki sobie. To takie proste oceny, standardowe. Zawsze jest ta strona debiutanta, który chce, bardzo chce dobrze „wypaść” i ta strona odbiorcy. A już najgorzej gdy odbiorca jest starym, lekko zużytym przez czas słuchaczem muzyki progresywnej w różnych jej odcieniach.

Ale… zacznijmy od początku. Przeczytałem o tej płycie następujące zdanie: „This is a concept album about the war in Ukraine, with all its horror, fears and devastation”. Rzeczywiście w warstwie słownej jest dużo o cierpieniu i bólu, o bezsensowności wojny i jej horrorze. O tym, że (niezależnie od poglądów) cierpią wszyscy i ci i tamci, ci dobrzy i ci źli.

Sama płyta jest nagrana w stylu ostatnich lat w neo-progu. Ładna gitara, dużo melodyjnych klawiszy. Sami twórcy przyznają się do: IQ, Pallas, Camel, Asia. Dodałbym jeszcze dla przybliżenia lekko-metalowe podjazdy w stylu Mystery. Jest kilka balladowych utworów z żeńskim wokalem. Słowem… ładne, znane, neo-progowe granie. Ale może ktoś poszukuje płyty na popołudniowo-wieczorne przesłuchanie. Może następna płyta będzie ‘inniejsza’.

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku Tangerine Dream w Polsce: dodatkowy koncert w Szczecinie The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok