Orphan Project - Orphan Found

Artur Chachlowski

ImageOpowiem Wam jak było. A było tak: wokalista amerykańskiej formacji About A Day, Shane Lankford wraz ze swoim znajomym z zespołu Mars Hill, Johnem Wengerem zabrali się za pomysł, który od wielu lat dojrzewał w głowie Shane’a. Pomysł mówiący o duchowym i fizycznym odcieniu problemu adopcji. Shane, sam będąc przysposobionym dzieckiem, nosił w sobie ten temat od dawna i, jak często w przypadku artystycznych dusz bywa, gdy tylko nadeszła właściwa chwila z prawdziwa pasją przystąpił do realizacji tego ambitnego przedsięwzięcia. Shane napisał libretto, John skomponował muzykę i wyszedł z tego bardzo zgrabny, trwający równą godzinę album firmowany jako Orphan Project. Trzeba przyznać, że z precyzyjną dokładnością udało się obu panom oddać wszelakie aspekty, rozterki i uczucia związane z rozczarowaniami, ale i nadziejami adoptowanego dziecka. I to bez żadnego cienia moralizowania, czy niestrawnej łopatologii. A w dodatku całą historię udało im się włożyć w ramy 12 powiązanych ze sobą muzycznych tematów. Słychać w nich fascynacje produkcjami grup Kansas (wspaniałe partie skrzypiec),  U2, Yes, Big Country, a nawet Petera Gabriela. Niezwykle spójna to płyta, poszczególne kompozycje posuwające opowieść do przodu łagodnie i zgrabnie przechodzą jedna w drugą, nieustannie coś nowego i ciekawego na tej płycie się dzieje, mamy wrażenie, że słuchacz nie dostaje wręcz szans na chwilę wytchnienia. I bardzo dobrze, bo od początku do samego końca słucha się tego album z zapartym tchem. Całość tej bardzo udanej muzycznej opowieści kumuluje się w genialnym finale, na który składają się dwa utwory: „Coming Into View III” oraz „Wonderous Love”. Są one prawdziwą ucztą dla uszu wrażliwych słuchaczy, stęsknionych za podniosłymi art rockowymi klimatami. Zresztą pozostałe fragmenty nie pozostawiają złudzenia, że album „Orphan Found” potrafi wzruszać, zachwycać, cieszyć... Ten studyjny projekt przerodził się niedawno w  regularny zespół. Pod szyldem Orphan Project Shane Lankford i John Wenger wraz z Tonym Corellim (k), Scottem Spireyem (g), Colinem McGoughiem (bg) i Timem Kehringiem (dr) ruszyli w trasę koncertową. Miejmy nadzieje, że równie udaną, jak ich przewspaniały album.
MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku Tangerine Dream w Polsce: dodatkowy koncert w Szczecinie The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok