Przyznaję szczerze: z niezrozumiałych dla mnie względów ominęły mnie dwie pierwsze części płytowej trylogii „?” firmowanej przez kierowaną przez Marka Arnolda i Ulfa Reinhardta formację Seven Steps To The Green Door. Jednakowoż pod koniec czerwca do moich rąk trafił ostatni element tej całości – album zatytułowany „The?Truth” i, przyznam znowu: nie pozostawił mnie on obojętnym.
W 2011 roku ukazał się pierwszy rozdział tej płytowej sagi („The?Book”), który, jako całość, przedstawiał opowieść o fanatyzmie religijnym doświadczanym poprzez pryzmat rozpadającej się rodziny, opartą na motywach książki autorstwa Thoralfa Kossa. Druga część trylogii ukazała się w 2019 roku pod tytułem „The?Lie” i podobno była najcięższą i najmroczniejszą częścią konceptu, zarówno pod względem muzyki, jak i tekstów. A teksty utworów wypełniających wszystkie części są dziełem amerykańskiego autora George’a Andrade. Całość zilustrowana została muzycznie przez Marka Arnolda i spółkę w postaci wielowątkowego musicalu, czy raczej rock opery, osadzonej w artrockowych i progmetalowych, ale nie tylko, o czym poniżej, realiach.
Teraz, 15 lat po rozpoczęciu prac nad swoim dziełem, Seven Steps To The Green Door publikuje trzecią, ostatnią część tej muzycznej historii. Rzecz to absolutnie fascynująca, zróżnicowana, pełna niesamowitych zwrotów akcji, a przede wszystkim przykuwająca uwagę od pierwszej do ostatniej minuty.
Nie ma sensu opowiadać tu o każdym z 10 muzycznych rozdziałów tej historii. Każdy z nich żyje własnym życiem, każdy z nich zachwyca czymś wyjątkowym, każdy następny wydaje się radykalnie inny od poprzedniego, lecz wszystkie układają się w zwartą, ponad siedemdziesięciominutową opowieść, która już przy pierwszym przesłuchaniu pozostawia po sobie niepowtarzalne wrażenie oraz nieodpartą chęć ponownego sięgania po treści w niej zawarte.
Za dźwięki, oprócz Marka Arnolda (instrumenty klawiszowe, saksofony) i Ulfa Reinhardta (instrumenty perkusyjne), odpowiadają: Robert Brenner (bas), Martin Fankhänel (elektryczne i akustyczne gitary), a także Thomas Klarmann z Forbidden City, który gra na flecie oraz Denis Strassburg i Sören Müller, którzy wykonują dodatkowe partie gitar basowych.
Największe zaskoczenie jest jednak po stronie wokalnej. Do nagrań zaproszono plejadę wokalistów z różnych stylistycznych półek, co w efekcie daje prawdziwy gejzer muzycznych pomysłów i ekscytujących aranżacji. Na płycie mamy łącznie aż 12 postaci, których rolę odtwarzają tak znani goście, jak Peter Jones (Camel, Tiger Moth Tales), Manuel Schmid (Stern Combo Meissen), Larry B. (Toxic Smile) czy Elisabeth Markstein (Alphaville). Gdy przyjrzymy się poniższej liście wykonawców, nie będzie żadnych wątpliwości co do tego, z jakiego pokroju muzycznym dziełem mamy do czynienia:
Lars Köhler – jako Samuel
Peter Jones – jako Father
Anne Trautmann – jako Evangeline
Jana-Christina Pöche – jako Mother
Sören Flechsig – jako Noah
Larry B. - jako Grandfather
Manuel Schmid – jako The Acolyte
Amelie Hofmann – jako Missa
Elisabeth Markstein – jako Shelena
Annemarie Schmidt – jako Evangeline´s Mother
Carolin Koss – jako Caro
Micha Heinzig - growle (Grandfather)
Robert Brenner – jako The Police
George Andrade – jako The Priest
Marek Arnold – jako Village Man
George Andrade – narracja.
Całość przypomina swoją konstrukcją płyty formacji Ayreon czy Samurai Of Prog, ale muzyka Seven Steps To The Green Door, aczkolwiek zróżnicowana, a nawet eklektyczna, jest o wiele bardziej melodyjna i nie zahacza aż tak, może poza jednym czy dwoma wyjątkami (jak na przykład w końcowej części „Hearts On Strings” czy w pewnym stopniu także w „When You Get To See Me”) o metalowe terytoria. Poszczególne utwory są różnorodne i mają bogate aranżacje, płynnie łącząc elementy różnych stylów (nie tylko progresywnego rocka; mamy tu pewne nawiązania do syntezatorowych brzmień lat 80., metalu, rocka symfonicznego, gospel, a nawet muzyki etnicznej) i podkreślają zdolność zespołu do tworzenia fascynujących i wciągających muzycznych narracji. Każdy utwór jest produkcyjnie skrupulatnie wycyzelowany, co gwarantuje, że liczne pomysły muzyczne są tu prezentowane w sposób przejrzysty i efektowny. Ten album jest trochę jak Gumpowe pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi. Ale za każdym razem będziesz zadowolony.
Album „The?Truth” wydany został nie tylko na płycie CD. Cała trylogia ukazała się również jako rozbudowany artbook w formacie winylowym, zawierający wszystkie trzy albumy oraz pełną, obszerną książkę z wydrukowaną historią, tekstami, a także rozbudowaną treścią konceptu „?”.