Seven Steps To The Green Door - The?Truth

Artur Chachlowski

Przyznaję szczerze: z niezrozumiałych dla mnie względów ominęły mnie dwie pierwsze części płytowej trylogii „?” firmowanej przez kierowaną przez Marka Arnolda i Ulfa Reinhardta formację Seven Steps To The Green Door. Jednakowoż pod koniec czerwca do moich rąk trafił ostatni element tej całości – album zatytułowany „The?Truth” i, przyznam znowu: nie pozostawił mnie on obojętnym.

W 2011 roku ukazał się pierwszy rozdział tej płytowej sagi („The?Book”), który, jako całość, przedstawiał opowieść o fanatyzmie religijnym doświadczanym poprzez pryzmat rozpadającej się rodziny, opartą na motywach książki autorstwa Thoralfa Kossa. Druga część trylogii ukazała się w 2019 roku pod tytułem „The?Lie” i podobno była najcięższą i najmroczniejszą częścią konceptu, zarówno pod względem muzyki, jak i tekstów. A teksty utworów wypełniających wszystkie części są dziełem amerykańskiego autora George’a Andrade. Całość zilustrowana została muzycznie przez Marka Arnolda i spółkę w postaci wielowątkowego musicalu, czy raczej rock opery, osadzonej w artrockowych i progmetalowych, ale nie tylko, o czym poniżej, realiach.

Teraz, 15 lat po rozpoczęciu prac nad swoim dziełem, Seven Steps To The Green Door publikuje trzecią, ostatnią część tej muzycznej historii. Rzecz to absolutnie fascynująca, zróżnicowana, pełna niesamowitych zwrotów akcji, a przede wszystkim przykuwająca uwagę od pierwszej do ostatniej minuty.

Nie ma sensu opowiadać tu o każdym z 10 muzycznych rozdziałów tej historii. Każdy z nich żyje własnym życiem, każdy z nich zachwyca czymś wyjątkowym, każdy następny wydaje się radykalnie inny od poprzedniego, lecz wszystkie układają się w zwartą, ponad siedemdziesięciominutową opowieść, która już przy pierwszym przesłuchaniu pozostawia po sobie niepowtarzalne wrażenie oraz nieodpartą chęć ponownego sięgania po treści w niej zawarte.

Za dźwięki, oprócz Marka Arnolda (instrumenty klawiszowe, saksofony) i Ulfa Reinhardta (instrumenty perkusyjne), odpowiadają: Robert Brenner (bas), Martin Fankhänel (elektryczne i akustyczne gitary), a także Thomas Klarmann z Forbidden City, który gra na flecie oraz Denis Strassburg i Sören Müller, którzy wykonują dodatkowe partie gitar basowych.

Największe zaskoczenie jest jednak po stronie wokalnej. Do nagrań zaproszono plejadę wokalistów z różnych stylistycznych półek, co w efekcie daje prawdziwy gejzer muzycznych pomysłów i ekscytujących aranżacji. Na płycie mamy łącznie aż 12 postaci, których rolę odtwarzają tak znani goście, jak Peter Jones (Camel, Tiger Moth Tales), Manuel Schmid (Stern Combo Meissen), Larry B. (Toxic Smile) czy Elisabeth Markstein (Alphaville). Gdy przyjrzymy się poniższej liście wykonawców, nie będzie żadnych wątpliwości co do tego, z jakiego pokroju muzycznym dziełem mamy do czynienia:

Lars Köhler – jako Samuel

Peter Jones – jako Father

Anne Trautmann – jako Evangeline

Jana-Christina Pöche – jako Mother

Sören Flechsig – jako Noah

Larry B. - jako Grandfather

Manuel Schmid – jako The Acolyte

Amelie Hofmann – jako Missa

Elisabeth Markstein – jako Shelena

Annemarie Schmidt – jako Evangeline´s Mother

Carolin Koss – jako Caro

Micha Heinzig - growle (Grandfather)

Robert Brenner – jako The Police

George Andrade – jako The Priest

Marek Arnold – jako Village Man

George Andrade – narracja.

Całość przypomina swoją konstrukcją płyty formacji Ayreon czy Samurai Of Prog, ale muzyka Seven Steps To The Green Door, aczkolwiek zróżnicowana, a nawet eklektyczna, jest o wiele bardziej melodyjna i nie zahacza aż tak, może poza jednym czy dwoma wyjątkami (jak na przykład w końcowej części „Hearts On Strings” czy w pewnym stopniu także w „When You Get To See Me”) o metalowe terytoria. Poszczególne utwory są różnorodne i mają bogate aranżacje, płynnie łącząc elementy różnych stylów (nie tylko progresywnego rocka; mamy tu pewne nawiązania do syntezatorowych brzmień lat 80., metalu, rocka symfonicznego, gospel, a nawet muzyki etnicznej) i podkreślają zdolność zespołu do tworzenia fascynujących i wciągających muzycznych narracji. Każdy utwór jest produkcyjnie skrupulatnie wycyzelowany, co gwarantuje, że liczne pomysły muzyczne są tu prezentowane w sposób przejrzysty i efektowny. Ten album jest trochę jak Gumpowe pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi. Ale za każdym razem będziesz zadowolony.

Album „The?Truth” wydany został nie tylko na płycie CD. Cała trylogia ukazała się również jako rozbudowany artbook w formacie winylowym, zawierający wszystkie trzy albumy oraz pełną, obszerną książkę z wydrukowaną historią, tekstami, a także rozbudowaną treścią konceptu „?”.

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok