To płyta dla miłośników brawurowego instrumentalnego grania na syntezatorach z intensywnymi solówkami gitar, szalejącą sekcją rytmiczną i niesamowicie dynamicznymi partiami instrumentalnymi. Pełno tu klawiszowych ścian dźwięku, wykonywanych z prędkością światła partii gitar, gęstej atmosfery przesyconej rekordową ilością dźwięków w jednostce czasu, mnóstwo zmian tempa i nastrojów... Muzyczny barok. Przepych. Mnogość. Obfitość. Hipertrofia!!!
I tak jest właściwie przez cały czas trwania płyty „Innervisions”. Z jednym wyjątkiem (na 12 utworów): wyciszonym zgodnie ze swoim tytułem tematem „Inner Peace”, w którym melodia wreszcie zaczyna brać górę nad demonstracją siły w postaci epatowania słuchacza technicznymi umiejętnościami instrumentalistów. No właśnie, instrumentaliści… Tadashiemu Goto, który pretenduje do miana japońskiego wirtuoza (?) klawiatury towarzyszy na tym krążku szacowne grono zaproszonych gości. Na gitarach grają Ty Tybor, Sean Conklin, Brett Garsed, Marco Ahrens i Chris Poland, a panowie Tony Levin, Matt Bissonette, Tony Franklin i Randy George – na basie. Nie ma na tej płycie „żywej” perkusji. Bębny generowane są z komputera obsługiwanego przez Goto.
Brzmienia, które wypełniają ten album niewątpliwie nakierunkowane są na sympatyków muzyki określanej często mianem „very busy progressive rock”. To właśnie jest target dla tego produktu. To grupa docelowa. Jeżeli ktoś lubi kaskady dźwięków, fajerwerki brzmieniowe i często zmieniające się tempa – proszę sięgnąć po tę płytę. Choć od razu mówię, że Liquid Tension Experiment, Takara i Derek Sherinian robią to zdecydowanie lepiej. I żeby nie było potem, że nie ostrzegałem.
www.progrockrecords.com