T - Naive

Artur Chachlowski

ImageNiesamowita płyta. Wciągająca jak narkotyk. Zawierająca rozmarzoną, uduchowioną, nieco rozmazaną muzykę. Naładowaną niesamowitym ładunkiem emocjonalnym. Muzykę do słuchania nocą. Idealnie pasującą na tę porę dnia. Wspaniale się przy niej zasypia. A jeszcze lepiej wybudza w środku nocy i, pół na jawie, pół we śnie, przyswaja  te cudowne dźwięki. Ta muzyka działa jak narkotyk. Jakby przemawiała ludzkim głosem: „słuchaj mnie, słuchaj, nie wyłączaj, wciśnij PLAY i szeroko otwórz uszy...”. To bardzo szlachetna i natchniona płyta. I wcale nie naiwna, jak mógłby wskazywać jej tytuł. Aż trudno uwierzyć, że wyszła ona spod pióra zaledwie jednego muzyka. Pod pseudonimem „t” ukrywa się bowiem Thomas Thielen – lider neoprogresywnej formacji Scythe, która w połowie ubiegłego roku udanie zadebiutowała niezłym albumem „Divorced Land”. Ale na swojej solowej płycie Thielen poszedł jeszcze dalej. Sam skomponował, zaśpiewał i wykonał wszystkie partie instrumentalne. I zrobił to w sposób doskonały. Z pewnością ta propozycja przypadnie Wam do gustu, szczególnie jeśli lubicie atmosferę muzyki formacji No-Man, czy spokojniejszą odmianę stylistyki Pink Floyd. A jeśli jesteście do tego choć odrobinę w romantycznym, marzycielskim nastroju, to z całą pewnością pokochacie ten somnabuliczny album bez reszty. Ja pokochałem.
MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Zespół Focus powraca do Polski z trasą Hocus Pocus Tour 2024 Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!