Threshold - Critical Mass

Artur Chachlowski

ImageNiedawno w jednym z prasowych wywiadów najważniejszy człowiek w grupie Threshold, Karl Groom powiedział: „dla zespołu takiego jak nasz, który nieprzerwanie działa już od ponad 10 lat, co półtora roku wydaje nowy album i opublikował już tyle utworów, najważniejszym staje się to, by nie powtarzać muzycznych pomysłów, by nie powielać rozwiązań, które usłyszeć można na naszych poprzednich płytach”. Ale czy w każdym przypadku jest to najlepsza recepta na sukces? Od 4 lat Threshold działa w niezmienionym składzie. Częste zmiany personalne mające miejsce  w początkowym okresie działalności wprawdzie nie przeszkodziły zespołowi w zdobyciu wysokiej pozycji pośród wykonawców progmetalowych, ale miały też spory wpływ na pewną artystyczną niestabilność. Działo się tak pomimo obecności w Threshold tak znamienitego wokalisty, jak Damian Wilson. Jednak dopiero dokoodoptowanie do składu obdarzonego fantastycznym głosem Andrew McDermotta spowodowało, że notowania grupy zdecydowanie zaczęły iść w górę. Albumy „Clone” (1999), „Hypothetical” (2001), a teraz „Critical Mass” są przykładami wirtuozerskiej pracy całego zespołu, długimi chwilami graniczącej wręcz z muzycznym geniuszem. Pomimo zapewnień swojego lidera, na swojej nowej płycie Threshold brzmi bardzo znajomo. Właściwie to nie zaskakuje niczym nowym. To samo solidne brzmienie, bogate aranżacje, wspaniałe gitarowe popisy duetu Groom – Midson, doskonały wokal i wspaniałe melodie. Trochę ballad, trochę bardzo ostrego, ale nie kaleczącego uszu grania. Epicki rozmach, jak np. w trwającym blisko kwadrans nagraniu tytułowym i delikatność fortepianowych akordów, skojarzonych ze smykami i akustyczną gitarą w „Avalon”. Niby to wszystko już dobrze znamy z poprzednich albumów Thresholdu, niby muzycy stosują tu podobne chwyty, ale ani przez moment nie czujemy znużenia, ani nie czujemy się oszukani tymi pozornymi powtórzeniami. Myślę, że dobrzejest, gdy po wysłuchaniu nowej płyty swojego ulubionego wykonawcy z satysfakcją możemy stwierdzić: grają tak, jak się spodziewałem. Album „Critical Mass” z całą pewnością należy właśnie do tej kategorii płyt.
MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku Tangerine Dream w Polsce: dodatkowy koncert w Szczecinie The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok