Tr3nity - Precious Seconds

Artur Chachlowski

ImageCi z czytelników MH, którzy pamiętają recenzję wydanej przed 2 laty pierwszej płyty tego zespołu wiedzą już, że dziwna pisownia jego nazwy wzięła się stąd, by odróżnić grupę tworzoną przez Chrisa Campbella (v), Roba Davenporta (g, bg), Paula Gatha (k), Grahama Lane’a (bg) i Rolfa Smitha (dr) od zupełnie innej działającej w Anglii formacji o nazwie „Trinity”. Nasi czytelnicy zapewne pamiętają też, że Tr3nity to jeden z najznakomitszych przykładów neoprogresywnego brzmienia z Wysp Brytyjskich, a zarazem kto wie czy nie najbardziej obiecujący zespół z szerokiej palety współczesnych wykonawców art rockowych. Swoim nowym albumem grupa Tr3nity udowodniła, że dotychczasowe pochwały pod jej adresem nie były zwykłym rzucaniem słów na wiatr. „Precious Seconds” posiada wszystkie niezbędne składowe dobrego progresywnego dzieła: znajdziemy więc tutaj długie kompozycje (jest ich tylko 5, z których najkrótsza „Run Before You Walk” trwa równo… 10 minut), epicki rozmach, krystalicznie czyste brzmienie, doskonałą produkcję, zgrabne melodie, częste zmiany tempa i perfekcyjną wręcz precyzję wykonania. Od pierwszej chwili wyraźnie słychać, że muzycy tworzący Tr3nity to prawdziwi profesjonaliści w każdym calu. Mnie najbardziej przypadła do gustu gra pianisty Paula Gatha. Można bez końca zachwycać się klarownym brzmieniem jego syntezatorów i magicznych dźwięków dobywających się spod jego palców. Świetnie prezentuje się też wokalista Chris Campbell. Jego głos chwilami do złudzenia przypomina Tommy Shawa z grupy Styx (wystarczy chociażby posłuchać wstępu do utworu „From Afar”). Zresztą naprawdę nie ma w całym zespole, a tym bardziej i na całej płycie słabych ogniw. A tych dobrych, pozytywnych elelmentów można by wymienić bez liku. Za prawdziwą wizytówkę, będącą kwintesencją brzmienia Tr3nity uznałbym nagranie „More Than I Deserve”, w którym doskonale stopniuje się napięcie, by znalazło ono swój punkt kulminacyjny w efektownym, niesamowitym, długim, wydawałoby się  niekończącym się pasażu instrumentalnym. Takich utworów, takich płyt chciałoby się słuchać bez końca.
MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!