W przededniu niedawnej wizyty grupy Galahad w naszym kraju poznańska agencja Oskar sprawiła sympatykom zespołu nie lada niespodziankę, wznawiając w formie efektownego digipacka dwie serie galahadowskich kolekcji z cyklu „Other Crimes & Misdemeanours”. Tym razem przyszła kolej na części II i III (o pierwszym odcinku tej serii wydanym również przez Oskara pisaliśmy niedawno na łamach MLWZ; recenzję tamtego krążka można przeczytać tutaj). Oryginalnie ukazały się one odpowiednio w 1997 i 2001 roku. Zawierają materiał pochodzący z różnych sesji nagraniowych, na który składają się utwory, które nie znalazły się na żadnej z oficjalnie wydanych „dyskograficznych” płyt Galahadu. Tak więc, mamy na tym albumie do czynienia z rarytasami, nagraniami unikatowymi i piosenkami wyjątkowymi pod każdym względem.
Na pierwszym krążku, który zatytułowany jest – jakże by inaczej? - „Other Crimes & Misdemeanours Part II” możemy znaleźć dwa nagrania („Dreaming From The Inside” i „Opiate”) pochodzące z pierwszej profesjonalnej sesji zespołu w studiu nagraniowym, które pierwotnie ukazały się w 1986 roku na debiutanckim winylowym singlu zespołu. Ponadto znajdują się tam cztery utwory („Reach In To The Flames”, „Dreams Of Tomorrow”, „GSX” i „Truth Of You”) zarejestrowane w 1990 roku w Southampton w ramach nagrody za zwycięstwo w konkursie Radia BBC „Battle Of Bands”. W dalszej części płyty wysłuchać można dwóch eksperymentalnych utworów „Aqua Nimue” i „Painted Lady (keyboard version)”, które były w istocie solowym przedsięwzięciem wokalisty Stu Nicholsona. Wspomagali go w nim pianiści Mark Andrews i Steve Smith. Pierwsze z nich swoją premierę miało na składankowej kasecie „Now What I Call Prog Music 3” dodanej do jednego z numerów fanzinu Silhobbit. Drugie zaś to fortepianowa wersja pięknej i popularnej wśród fanów Galahadu ballady. Ponadto są tu cztery kompozycje zarejestrowane w trakcie sesji, która odbyła się pod koniec 1991 roku w studiu „Room With View” w Ringwood. Miała ona na celu zrejestrowanie materiału, z którym Galahad chciał zwrócić się do komercyjnych firm wydawniczych. Stąd bardziej rockowy niż prog rockowy charakter utworów „Pretty In The Sun”, „There Must Be A Way”, „Rollecoaster” i „Suffering In Silence”. I na tym kończy się podstawowy program albumu „Other Crimes & Misdemeanours Part II”. Lecz agencja Oskar nie byłaby sobą, gdyby nie dołożyła do tego krążka jakichś ciekawych bonusów. Są nimi dwa nagrania o bootlegowej jakości nagrane wprost z konsolety, a wykonane przez zespół w trakcie pokazu sztucznych ogni w hrabstwie Hampshire w listopadzie 1990 roku. Co ciekawe, Stuarta zmogła wtedy choroba gardła i leżał z gorączką w ciepłym łóżeczku, podczas gdy reszta zespołu wykonała instrumentalną wiązankę popularnych utworów, między innymi tematów filmowych z Bonda oraz kompozycji autorstwa Paganiniego, Holsta, Copelanda i Bacha, w które wpleciono fragmenty oryginalnych kompozycji Galahadu. Absolutną ciekawostkę stanowi też instrumentalna wersja utworu „Lady Messiah”, która zamyka pierwszą płytę omawianego przeze mnie wydawnictwa.
Krążek drugi, to oczywiście „Other Crimes & Misdemeanours Part III” i, podobnie jak poprzednia blaszka, zawiera on unikatowe utwory, których na próżno szukać na którejkolwiek oficjalnej płycie zespołu. Całość rozpoczyna się od trzech nagrań zarejestrowanych dla potrzeb EP-ki, która ujrzała światło dzienne w 1993 roku. Trzeba przyznać, że zarówno „Aries”, jak i „The Chase”, jak i „Learning Curve (Live & Learn Part Two)” to już bardzo dojrzałe utwory, zarówno z technicznego, jak i z kompozycyjnego punktu widzenia.
Kolejna trójka utworów, to efekt sesji nagraniowej wyemitowanej w 1991r. w słynnej audycji 1 Programu Radia BBC, „Friday Rock Show”, prowadzonej przez Tommy Vance’a. „Face To The Sun” oraz „Room 801” znalazły się później w innych wersjach w programie debiutanckiego krążka Galahadu „Nothing Is Written”, zaś „One For The Record”, które opowiada o słynnym koncercie grupy Genesis z Peterem Gabrielem w Milton Keynes, to do dziś jedna z najbardziej przebojowych piosenek w repertuarze zespołu. W swej innej, niż znana z „In A Moment Of Madness”, wersji brzmi równie smakowicie. Kolejny utwór to odrzut z koncertowej płyty „Classic Rock Live” nagranej w Herringthorpe Leisure Centre w Rotherham w 1995 roku. „Exorcising Demons” nie zmieściło się ze względów technicznych na pojedynczym, ograniczonym do 70 minut albumie. Godną podkreślenia ciekawostką jest fakt, że na ubiegłorocznej „oskarowej” reedycji tego krążka nagranie to zmieściło się tam jakimś cudem.
Trzecią część kompilacji „Other Crimes & Misdemeanours Part III” uzupełniają covery utworów z repertuaru innych artystów. Wszystkie one ukazały się na albumach-tributach poświęconych słynnym art rockowym wykonawcom. I tak, „The Ceiling Speaks” to nagranie z dorobku Twelfth Night zamieszczone w 1994 roku na albumie „Mannerisms”, który był pośmiertnym hołdem prog rockowej społeczności dla zmarłego lidera Twelfth Night, Geoffa Manna. Z kolei camelowska „Lady Fantasy” i genesisowskie „The Chamber Of 32 Doors” to nagrania zrealizowane dla potrzeb składanek-tributów wydanych w połowie lat 90. przez włoską wytwórnię Mellow Records.
Program trzeciej części „Innych zbrodni i wykroczeń” uzupełnia dołożona przez Oskara kompozycja „The Pleasure House” z pamiętnego koncept albumu „The Reading Room” wydanego w 2000 roku przez holenderską wytwórnię LaBraD’or Records, na którym obok Galahadu udzielały się między innymi tak słynne prog rockowe gwiazdy, jak Aragon, Final Conflict, Galleon, Cliffhanger, czy znany obecnie jako The Watch, włoski zespół Night Watch.
Album „Other Crimes & Misdemeanours Part II And III” to solidne kompendium wiedzy na temat „środkowego” okresu działalności zespołu obejmującego końcówkę lat 80. oraz całą dekadę lat 90. Wydawnictwo to jest pozycją obowiązkową dla wszystkich Galafanów, ale i słuchacze, którzy nie znają dokładnie twórczości tej grupy znajdą na nim sporo ciekawej, a do tego reprezentatywnej muzyki w wykonaniu tego jednego z najciekawszych zespołów brytyjskiej fali „odrodzenia progresywnego rocka”, a więc nurtu, który na bazie sukcesu debiutanckiego albumu grupy Marillion zaowocował pojawieniem się mnóstwa ciekawych artystów specjalizujących się w graniu art rockowej muzyki. Galahad w przyszłym roku obchodzić będzie swoje 25. urodziny. Wiem, że zespół przygotowuje na tę okazję coś specjalnego. Zanim jednak to „coś” nastąpi, cieszmy się przypomnianymi przez agencję Oskar magicznymi dźwiękami galahadowskiej muzyki. Bo naprawdę jest czym.