Nylonowe struny gitary akustycznej, dziesięć palców dwóch dłoni, ponad godzina cudownych nastrojowych dźwięków…. Tak pokrótce można byłoby opisać zawartość płyty „Cathedral Of Dreams”. Jej autorem jest Nick Fletcher, człowiek znany Czytelnikom MLWZ z wydanego niedawno wspólnie z gitarzystą grupy Iona, Davem Bainbridgem, albumu „The Breaking Of The Dawn”, będącym zbiorem wspaniale zinstrumentalizowanych anglikańskich hymnów kościelnych.
Teraz, na płycie „Cathedral Of Dreams” także mamy ślad współpracy panów Fletchera i Bainbridge’a. Są oni współautorami 24-minutowego gitarowego koncertu „Iberian Fantasy For Guitar And Orchestra”. To wspaniale brzmiące dzieło umieszczone na końcu albumu stanowi główną część jego programu. Jego pozostałymi elementami jest jedenaście gitarowych miniaturek skomponowanych i wykonanych przez Fletchera, który pracując nad nimi inspirował się muzyką baroku, południowo-amerykańskimi tańcami, a także tradycyjną, kameralną muzyką klasyczną.
Album został nagrany pomiędzy 29 a 31 października 2007 roku w katedrze św. Ludwika w Lincolnshire i te ciężkie kościelne mury z pewnością stały się na te trzy dni prawdziwą świątynią magicznych dźwięków niezwykłej wręcz urody.
Ten album jest inny niż zdecydowana większość płyt omawianych na naszym portalu. Ale jakość tych kilkunastu gitarowych miniaturek, a przede wszystkim imponującej gitarowej suity, która we wspaniały sposób splata w sobie wszystkie wątki twórczości Fletchera, jest naprawdę nieprzeciętna. To album do zadumy, do wytchnienia, do słuchania przy zapalonych świecach lub przy trzaskającym w kominku ogniu. Nie odstaje on swoim klimatem od na przykład „klasycznych” albumów Steve’a Hacketta, którego Czytelnicy naszego portalu uwielbiają przecież nie tylko za Genesis czy za jego solowe albumy, lecz także za wykonywane w mistrzowski sposób kompozycje na gitarę akustyczną. To szczególnie ich uwadze polecam niniejsze wydawnictwo. „Cathedral Of Dreams” zawiera mnóstwo muzyki, która z pewnością pozwoli im na rozkoszowanie się nastrojowymi, kameralnymi miniaturkami i ich wirtuozerskim wykonaniem Nicka Fletchera.
