Stosunkowo niedawno na tych łamach zajmowaliśmy się tym francuskim zespołem, specjalizującym się w graniu spokojnej, na pół akustycznej, na pół ilustracyjnej muzyki. XII Alfonso ma już w swym dorobku 3 albumy studyjne, w tym jeden będący pierwszą częścią trylogii poświęconej życiu i twórczości Claude’a Moneta. Tym razem zespół uraczył nas albumem koncertowym, będącym zapisem występów we Francji i Meksyku w …1998 roku. Trzeba przyznać, że dość długo zeszło zanim ten materiał ukazuje się na płycie, ale wszystkich sceptyków informuję, że lepiej późno, niż wcale. Dzięki temu, że „This Is” stanowi takie klasyczne koncertowe „the best of” mamy okazję zapoznać się ze spójnym i pozbawionym dłużyzn (co było wadą płyt studyjnych) przeglądem dorobku XII Alfonso. Pięknym instrumentalnym tematom, jak „Hadrian’s Wall”, „Lazy Day In Haltwhistle”, czy „Eclipse” towarzyszą udane piosenki („Breathing Scarcerly”, „Anthem”) przepięknie zaśpiewane przez Caroline Lafue. Dodatkową atrakcją tej płyty jest gościnny udział w części nagrań braci Jean Luca i Thierry Payssanów, którzy swego czasu tworzyli popularną w progresywnych kręgach formację Minimum Vital. Jednak na najgłośniejsze oklaski zasłużył gitarzysta i lider zespołu, Philippe Clearhout. To on swoimi delikatnymi dźwiękami kreuje niepowtarzalną atmosferę tych koncertowych nagrań. Uważam, że wzniósł się on tu na wyżyny gitarowego kunsztu, chwilami dorównując stylem i klasą samemu wielkiemu mistrzowi Steve’owi Hackettowi, którego wirtuozerię mieliśmy okazję niedawno podziwiać w Warszawie. I już sam ten fakt powinien być wystarczającą rekomendacją dla muzycznej zawartości albumu „This Is”.
XII Alfonso - This Is
, Artur Chachlowski