Abigail's Ghost - D_letion

Artur Chachlowski

ImageW tym samym składzie (Joshua Theriot – v, g, Randy Paul – g, Brett Guillory – k, Kenneth Wilson – bg, John Patrick – dr), co przed dwoma laty amerykańska grupa Abigail’s Ghost zrealizowała nowy album, który niedawno ukazał się na rynku. Podobnie jak na płycie „Selling Insincerity” (2007) słuchać na nim pewne wpływy muzyki Porcupine Tree, choć trzeba też obiektywnie przyznać, iż tym razem nie są one już tak nachalne i oczywiste, jak na poprzednim krążku.

Album zatytułowany „D_letion” składa się z 11 utworów o łącznym czasie 53 minuty i 6 sekund. I muszę przyznać, że dopiero przy piątym nagraniu na płycie, „Cinder Tin”, pojawiają się ewidentne jeżozwierzowe konotacje. Barwa i ekspresja głosu Joshuy Theriota niemal do złudzenia upodabnia się w tym utworze do Stevena Wilsona.

Do tej pory na płycie, a więc w pierwszych czterech nagraniach, królują raczej ostre i dynamiczne numery utrzymane w stylu Meshuggah, Nine Inch Nails czy Nickelback, ale począwszy od „Cinder Tin” zespół Abigail’s Ghost już (prawie) do końca płyty zanurza się w spokojniejszych klimatach, często o balladowym posmaku. Tak jest w przypadku „Gemini Man”, tak jest w onirycznym „Sneak Peek”, tak jest też w pełnym rozmachu i symfonicznego patosu (a także świetnych gitarowych solówek) „Visceral”, który urasta do jednego z najmocniejszych punktów programu albumu.

Spokojny nastrój kontynuowany jest w utworze „Easy” a także w najdłuższym nagraniu na płycie, „Annie Enemy”. Ten drugi zawiera jednak i dynamiczniejsze momenty, a nawet motyw przypominający mi trochę refren tematu „Drawing The Line” z tegorocznej płyty Jeżozwierzy.

Płytę kończy liryczny, ledwie 150-sekundowy temat „Grave Concerns”, w którym słyszymy tylko głos i akustyczną gitarę Theriota oraz delikatne syntezatorowe plamy malowane w cudowny sposób przez Guillory’ego.

Dość przyjemna to płyta, choć chyba bardziej wolałem płytowy debiut Abigail’s Ghost sprzed dwóch lat. Myślę, że album „D_letion” z pewnością spodoba się słuchaczom lubiących ambitnego rocka zahaczającego z lekka o prog rockowe klimaty. Myślę też, że płyta ta nie spotka się z taką krytyką i zarzutami o kopiowanie czy wręcz kalkowanie Porcupine Tree, jak swego czasu album „Selling Insincerity”. Wprawdzie na nowym krążku wciąż słychać pewne echa twórczości Stevena Wilsona i spółki, gdzieniegdzie pojawia się też atmosfera znana z obu blackfieldowskich albumów, ale nie są to cytaty wprost. Namnożyło się ostatnio wykonawców zapatrzonych w styl Porcupine Tree, ale w przypadku Abigail’s Ghost jakoś to nie razi. Na „D_letion” zdecydowanie więcej jest melodyjnego gitarowego grania spod znaku The Killers i Nickelback. Jestem pewien, że album „D_letion” (lub przynajmniej jego spora część) przypadnie do gustu tym słuchaczom, którzy na playlistach swoich ipodów umieszczają nagrania grup Airbag, Nosound i The Pineapple Thief.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!