Uncreated Light - Czija wina?

Artur Chachlowski

ImageUncreated Light to projekt ukraińskiego gitarzysty, kompozytora i aranżera Artema Mokrego oraz wokalistki Heleny Musienko. Nakładem wytwórni MALS wydali oni niedawno album „Czija wina…”, który utrzymany jest w typowo symfoniczno-power metalowym stylu. I przyznam szczerze, że mógłbym tutaj zakończyć tę recenzję, gdyż po wysłuchaniu tej płyty mógłbym powiedzieć, że Uncreated Light to rosyjski (ukraiński?) klon grup pokroju Nightwish, Epica czy Within Temptation. I to klon nie do końca udany. Raczej taki „mały Frankenstein”, szczególnie, gdy weźmie się pod uwagę fakt, że wszystkie utwory na płycie wykonywane są w języku rosyjskim. Klonowanie klonowaniem, ale tego jakoś zdzierżyć nie mogę. Nie chodzi o to, że mam coś do obecności tego akurat języka w muzyce rockowej (wystarczy sięgnąć np. po moje recenzje kolejnych płyt grupy Little Tragedies), ale połączenie symfonicznego power metalu i języka rosyjskiego jest, jak dla mnie, nie do przyjęcia.

Na końcu płyty zamieszczono cztery bonusowe utwory śpiewane przez Helenę po angielsku. Brzmią trochę lepiej, ale generalnie nie zmienia to mojej opinii, że to po prostu słaby, sztampowy by nie rzec – kiepski, album. No cóż, nie wszystko musi się podobać. Chyba, że jest się zatwardziałym fanem rosyjskiego symfonicznego metalu. Ale ja nim nie jestem…

www.mals.ru

 
MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!