FramePictures - Remember It

Przemysław Stochmal

ImageSłuchaczy i Czytelników Małego Leksykonu z całą pewnością nie dziwią już wskazujące na coraz bardziej kosmopolityczny charakter rocka progresywnego rodowody wykonawców pojawiających się na antenie i na naszych łamach. Tak zatem, po artystach z Bahrajnu czy Chile pochodzenie kolejnego debiutującego na scenach progrockowych zespołu FramePictures, tym razem wywodzącego się z Portugalii, nie może szokować, tym bardziej, że to nie pierwsza formacja z Półwyspu Iberyjskiego przybliżana w MLWZ. Choć debiutanckiego albumu grupy, zatytułowanego „Remember It”, nie można nazwać dziełem specjalnie zaskakującym, to jednak z pewnością jest on w stanie bronić progrockowego honoru Portugalii.

Z pewnością nie mijają się z prawdą pojawiające się tu i ówdzie określenia FramePictures jako zespołu uprawiającego progresywny metal. Portugalczykom jednak udaje się uniknąć grzechu popełnianego przez całą rzeszę początkujących progmetalowych formacji, posiadających w składzie instrumentalistów zdecydowanie mających się czym pochwalić, jeśli chodzi o kunszt wykonawczy i smykałkę do łamania rytmów. W przeciwieństwie do wielu młodych zespołów obdarzonych  powyższymi zdolnościami, FramePictures w wyjątkowo dojrzały i mądry sposób potrafią wyważyć proporcje w swoich kompozycjach tak, aby to, co miało być muzycznym dziełem nie zaczęło kwalifikować się raczej do kategorii sportu. Tak więc, nie można mieć wątpliwości, że muzycy grupy (a wśród nich zasiadająca za instrumentami klawiszowymi kobieta, niejaka Mafalda Broguiera) potrafią zagrać wiele i nie byle jak pokomplikować układy nut, na szczęście jednak nie ulegli oni pokusie stworzenia kompozycji zakrawających na ody do własnych instrumentalnych możliwości. Na potrzeby „Remember It” skomponowano bowiem muzykę mimo swojej kompleksowości wpadającą w ucho, muzykę, w której bez wątpienia pierwszoplanowa gitara wykorzystywana jest nie tylko do siermiężnych riffów i pokomplikowanych zagrywek, ale, jak się wydaje, przede wszystkim do wygrywania ładnych melodii, wszak czystych, dźwięcznych solówek na płycie na szczęście znaleźć można wiele.

Pod względem czasu trwania własnych utworów FramePictures jest grupą długodystansowców. Na ogół jednak brakuje większych potknięć, ze strony kompozycyjnej ci bądź co bądź debiutanci wypadają całkiem przyzwoicie, choć nie wolno ukrywać, iż przepisów na swoje utwory zespół szuka zdecydowanie częściej w klasyce gatunku, aniżeli we własnej, być może jeszcze nie na tyle rozbudzonej muzycznej wyobraźni. I choć miejscami Portugalczycy dość zuchwale powielają skądinąd znajome rozwiązania, to jednak zarówno w stylistyce progmetalowej, jak i fragmentach w zasadzie bliższych lżejszej odmianie rocka progresywnego, czują się komfortowo.

Jakkolwiek wiele na tym albumie momentów, które każdy z nas zapewne gdzieś już kiedyś słyszał, nie sposób odmówić Portugalczykom z FramePictures, że czują się świetnie w muzycznej materii, którą dla siebie obrali. Jedynie pod tym względem nieprzekonywujący jest wokalista Tiago Delgado, który swój niestety bezbarwny głos nagminnie „ulepsza” za pomocą syntezatorowych manipulacji. Niemniej jednak, w ogólnym rozrachunku album „Remember It” wypada dość udanie, choć, kontynuując wytykanie na sam koniec grzechów FramePictures – skrócenie o jakieś dwadzieścia minut albumu szczelnie wypełniającego płytę CD zdecydowanie wyszłoby mu na dobre. Kto wie, może zespół, który pierwsze, najbardziej ukochane i zapewne latami hołubione i pielęgnowane kompozycje wyrzucił z siebie na jednej płycie, następnym razem zadba o komfort słuchaczy również i w tym aspekcie.

www.progrockrecords.com

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!