Albion - Remake

Artur Chachlowski

ImageTytuł tego wydawnictwa mówi właściwie wszystko. „Remake” to taki stary – nowy album krakowskiej grupy Albion i to w dodatku album dwupłytowy. Zawiera pierwszą, wydaną ponad 10 lat temu płytę tego zespołu podaną w sposób odświeżony i zremasterowany w studiu Lynx Music Ryszarda Kramarskiego – na co dzień lidera innej prog rockowej formacji z grodu Kraka, Millenium.

Biografia grupy Albion to typowa historia wzlotów i upadków. Od początkowego  młodzieńczego entuzjazmu, po pierwsze nagrania, wydanie taśmy demo, wspólne jam sessions w Domu Kultury w podkrakowskim Chełmie z przebywającym latem 1993 roku w naszym kraju na wakacjach wokalistą grupy Galahad, Stuartem Nicholsonem, aż po płytowy debiut, późniejsze nieporozumienia wewnątrz zespołu, prowadzące do rozwiązania grupy i kilkuletniego okresu kilkuletniego muzycznego  marazmu, i wreszcie po obiecujący powrót po latach w odrobinę przemeblowanym składzie personalnym.  Trzon grupy tworzą jednak niezmiennie gitarzysta Jerzy Antczak, basista Paweł Konieczny oraz pianista Krzysztof Malec. To oni kilkanaście lat temu  powołali do życia Albion i zawsze byli jego siłą napędową.   Debiutancki krążek Albionu ukazał się w dwóch wersjach nagranych w dwóch różnych studiach nagraniowych. Najpierw, w 1994r. w formie kasetowej, jako „Survival Games”, a potem rok później, już na płycie CD jako „Albion”. Ten kompaktowy krążek zawierał te same nagrania co kaseta plus kilka dołożonych utworów, jak „Jeszcze śmierć chowam w kieszeń” oraz „Shadow”. Po nagraniu tego materiału Albion funkcjonował  jeszcze przez kilka następnych lat, m.in. koncertował wspólnie z Areną w 1996r., jednak niedługo później zaprzestał swojej działalności. Ku uciesze progresywnych fanów niedawno powrócił na scenę wraz z nową wokalistką. Annę Batko zastąpiła Kasia Sobkowicz, a nagrana z nią płyta „Wabiąc cienie” (2005) zyskała sobie sporą przychylność słuchaczy, i to nie tylko w naszym kraju. Na fali tego udanego powrotu zespół zdecydował się na klasyczny remake swojego najwcześniejszego materiału, poszerzonego o kilka nagrań, które nigdy wcześniej nie były publikowane. Cztery z nich, pochodzące z 1997 roku: „Nie wiem”, „Wszystko jedno”, „Deszcz” oraz „Zanurzona” pamiętają czasy pracy nad drugim albumem zespołu, do wydania którego nigdy jednak nie doszło. Wyraźnie słychać w tych pewną obniżkę formy, nieuchronnie prowadzącą do zawieszenia działalności przez zespół. Z kolei „Powszedni” to nowy utwór i  wydaje się, że chyba idealnie pasowałby do klimatu ubiegłorocznej płyty „Wabiąc cienie”. Te bonusy będące uzupełnieniem najwcześniejszych nagrań Albionu stanowią piękną antologię najstarszego dorobku artystycznego grupy. I chociażby z tego względu wydawnictwo to posiada sporą wartość, wykraczającą poza czysto kronikarskie ramy. A że nakład pierwszej płyty Albionu już dawno się wyczerpał, to i dla młodszych fanów „Remake” jest idealną okazją, by zapoznać się z dokonaniami tego, uważanego wówczas, przed 10 laty, za czołowego, obok Collage, Abraxas i Quidam, przedstawiciela progresywnego rocka znad Wisły.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!