ELO - Live: The Early Years DVD

Janusz "Janus" Groth

Image„Wczesne lata” Orkiestry Światła Elektrycznego po raz drugi. Sześć lat temu otrzymaliśmy kompakt „Early Years”, teraz trafia do nas DVD „Live: The Early Years”. Obydwu tych wydawnictw poza prawie identycznym tytułem (i rzecz jasna wykonawcą) nic nie łączy. Kompakt zawierał nagrania z lat 1971-1972, DVD oferuje materiał z okresu 1973-1976, są to więc późniejsze „wczesne lata”. Lata, kiedy ELO przepoczwarzała się z grupy eksperymentalnej w pop-rockową. Na wydawnictwie zawarto fragmenty trzech występów i na ich podstawie doskonale widać ewolucję Orkiestry.

Pierwszy występ zarejestrowano w 1973 roku w małej sali Uniwersytetu Brunel. Przedstawia on zespół jako grupę szalonych kudłatych brodaczy prezentującą materiał z pogranicza różnych stylów: symfonicznego rocka („King Of The Universe”), muzyki klasycznej (adaptacja fragmentu suity „Peer Gynt” Edwarda Griega), hard rocka („Ma-Ma-Ma Belle”) i rock’n’rolla (własna wersja „Great Balls of Fire”).

Kolejna część wydawnictwa zawiera występ nagrany w październiku 1974 na potrzeby niemieckiego programu Rockpalast. Grupa prezentuje podobny jak poprzednio przekrój stylistyczny. Grają też podobny zestaw utworów, całość jest jednak trochę ugrzeczniona, muzycy są już bardziej uczesani i ładniej ubrani. Zespół robi też wrażenie lepiej zgranego i pewnego swych umiejętności i chwilami „daje czadu”, zwłaszcza w długich instrumentalnych pasażach w „Day Tripper”, finale „Showdown” czy „Roll Over Beethoven”.

Ostatnia i najdłuższa część wydawnictwa to materiał wydany wcześniej oficjalnie na kasecie VHS pt. „Fusion”. To obszerne fragmenty występu w New Victoria Theatre w Londynie w połowie 1976. Obok szalonych rockowych kompozycji goszczących od lat w repertuarze ELO („Roll Over Beethoven”, „Ma-Ma-Ma Belle”), grupa prezentuje także wygładzone quasi-symfoniczne piosenki ze suity „Eldorado”, a także słodko brzmiące przeboje, jak „Evil Woman”, „Strange Magic” czy „Nightrider”, tworzące repertuar najnowszej wtedy płyty „Face The Music”. Do składu formacji wskoczył nowy basista i drugi wokalista Kelly Groucutt, którego wysoki drugi głos od tamtej pory stał się jedną z charakterystycznych cech muzyki ELO.

Przy okazji takich przekrojowych archiwalnych wydawnictw zawsze powstają wątpliwości dlaczego zdecydowano się na publikację materiału w taki, a nie inny sposób? Dlaczego zamieszony na DVD fragment występu z Uniwersytetu Brunel trwa tylko 17 minut? (Więcej nie ma? Nie wierzę?) Czy na pewno nie można było zamieścić całego koncertu z New Victoria Theatre? (Taśmy na pewno istnieją) itd. itp. Nie wdając się w te nic nie wnoszące dyskusje mogę polecić to wydawnictwo zarówno fanom przebojowego ELO – niech zobaczą jak rodził się ich ulubiony zespół, jak i wielbicielom szeroko rozumianego rocka progresywnego – wydawnictwo zawiera kawał fajnego grania, szczególnie w dwóch pierwszych częściach. Warto zobaczyć jak brawurowo ELO radzi sobie z symfonicznymi wersjami klasycznych: „Roll Over Beethoven” Berry’ego czy beatlesowskim „Day Tripper”. Dźwięk Dolby 5.1 zadowolić powinien większość posiadaczy zestawów kina domowego.

Kończąc, pozwolę sobie wyrazić nadzieję, że po „The Early Years” ukaże się też DVD „The Earliest Years” prezentujące najwcześniejsze i, moim zdaniem, najciekawsze lata działalności ELO.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!