Roz Vitalis - Revelator

Artur Chachlowski

ImagePochodzący z Sankt Petersburga zespół Roz Vitalis funkcjonuje od 2001 roku. Najpierw jako studyjny jednoosobowy projekt keybordzisty Ivana Rozmainsky’ego, potem jako zespół wieloosobowy, a ostatnio jako grupa nie tylko nagrywająca płyty, ale i regularnie koncertująca, czego dowodem są wydane na przestrzeni kilku ostatnich lat dwa krążki w wersji live oraz aż sześć albumów studyjnych. Na tym najnowszym, „Revelator”, zespół rozrósł się do kwintetu, w którym oprócz Rozmainsky’ego czołowe rolę odgrywają: Philip Semenov (dr), Vladimir Semenov-Tyan-Skansky (bg), Vladimir Efimov (g) i Vladislav Korotkikh (fl). Ale i tak zespół wspomagany jest jeszcze przez pokaźną liczbę muzyków towarzyszących, grających na wiolonczelach, fletach, altówkach, trąbkach i obojach.

Instrumentalna muzyka Roz Vitalis do łatwych w odbiorze nie należy. Zespół gra dość dziwne, trudne do opisania dźwięki. Można je nazwać „alternatywą”, „psychodelicznym art rockiem”, a może nawet „rockiem in opposition”. Etykietki nie są najważniejsze. Dużo tu mrocznych, mocno pokręconych dźwięków, są tu elementy etno, słychać wyraźne wpływy rocka elektronicznego. To trochę „kinematyczny” typ grania, choć o wiele mniej przystępny niż na przykład produkcje Lebowskiego.

Jak zatem najlepiej wyjaśnić to, czego można spodziewać się na tej wydanej przed kilkoma tygodniami przez wytwórnię MALS płycie? Roz Vitalis gra po prostu instrumentalną, dość ekscentryczną muzykę, do której trzeba znaleźć swój własny klucz. Myślę, że możemy w niej znaleźć echa dokonań takich grup, jak Univers Zero, Wapassou, Triumvirat, a nawet Briana Hirscha. To takie granie na pograniczu rocka, jazzu i awangardy. Chwilami chyba bliżej mu na Warszawską Jesień albo na Jazz Jamboree.

W każdym razie przy słuchaniu łatwo nie jest. No chyba, że jest się ortodoksyjnym fanem takiej na poły eksperymentalnej, na poły intelektualnej stylistyki.

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku Tangerine Dream w Polsce: dodatkowy koncert w Szczecinie The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok