Cross - Wake Up Call

Artur Chachlowski

ImagePłyty Hansi Crossa znamy doskonale i każdorazowo przedstawiamy je na naszych łamach (w dziale RECENZJE można znaleźć zbiór małoleksykonowych tekstów omawiających kilka płyt grupy Cross), tak więc tym razem pomijamy aspekt biograficzny tego szwedzkiego muzyka oraz jego zespołu i od razu przystępujemy do sedna sprawy. A jest nim wydana na początku lutego nowa płyta zatytułowana „Wake Up Call”.

Obecnie grupa Cross to trio. Obok grającego na gitarach, instrumentach klawiszowych i śpiewającego lidera, skład uzupełniają Lollo Andersson (gitara basowa) i Tomas Hjort (perkusja). Jednakowoż do nagrania płyty „Wake Up Call” zaproszono plejadę licznych gości powiązanych z wytwórnią Progress Records. W tym licznym gronie najbardziej znane postaci to Mats Bender (na co dzień keyboardzista i mózg grupy Introitus), Stefan Damicolas (lider formacji Brother Ape) oraz Lizette von Panajott (wokalistka w zespole Spektrum). Chciałbym wymienić jeszcze jedną osobę: Sabinę Cross (żona? córka? siostra?), która gra na skrzypcach, a przecudnej urody partia zagrana przez nią w najdłuższym na płycie utworze „Waking Up” jest jednym z najbardziej chwytających za serce fragmentów albumu.

Podstawowy program nowego krążka formacji Cross zamyka się w 43 minutach, na które składa się zaledwie 5 nagrań. Dodatkowo, na końcu płyty, w formie bonusu, zamieszczono kompozycję „Now” pochodzącą z repertuaru grupy Spektrum. Utwór ten, skomponowany przez Hansi Crossa w 2001 roku, pierwotnie miał wejść do programu płyty jego macierzystej formacji, ale pomysł ten zarzucono i Hansi podarował go wówczas zaprzyjaźnionemu zespołowi Spektrum, który w tamtym czasie przygotowywał materiał na swój debiutancki album. Jednak Hansiego zawsze korciło, by przekonać się jak utwór ten zabrzmi w wykonaniu jego własnej grupy. Teraz nadarzyła się ku temu okazja i trzeba przyznać, że brzmi on doprawdy znakomicie. Nie chciałbym jednak porównywać obu tych wersji (grupy Spektrum i grupy Cross) ze sobą. Nie jest to bowiem najważniejsze nagranie na tej płycie. Ot, jak zaznaczono na okładce, taki bonus. Utwór–ciekawostka.

Wróćmy do podstawowego programu albumu. Znajdziemy na nim utwory skrojone pod każdego sympatyka progrockowej muzyki. Kto zna grupę Cross, ten wie czego się spodziewać. Nie ma tu zbyt wielu niespodzianek. To właśnie typowe, mocno oparte na brzmieniu syntezatorów, granie utrzymane w symfonicznym klimacie z charakterystycznym nosowym wokalem Crossa. Mamy tu dwa utwory trwające po około 10 minut, jedną długą, wielowątkową kompozycję, która rozciągnięta jest do 17 minut i 28 sekund (wspomniana już „Waking Up”), mamy czterominutowe instrumentalne nagranie „Racing Spirit”, znajdujemy też uroczą, trwającą niewiele ponad minutę akustyczną miniaturkę „Rememberance” zagraną przez Crossa na gitarze akustycznej. Utwór ten stanowi wstęp do najmocniejszego punktu programu nowego albumu, a mianowicie kompozycji „Falling Beyond”. To ona przemawia do mnie najbardziej i z całym swoim symfonicznym rozmachem daje najwięcej satysfakcji przy słuchaniu nowego albumu formacji Cross.

Co mogę jeszcze dodać? Przyjemnie słucha się tej płyty. Bez wątpienia należy ona do najlepszych w dość bogatym już dorobku zespołu (jak dobrze liczę, to pozycja nr 10 w dyskografii grupy Cross). Pewnie nie zrewolucjonizuje ona sceny artrockowej, pewnie ugrzęźnie gdzieś w gronie tegorocznych „średniaków”, ale moim zdaniem warto spróbować dać temu albumowi szansę i spędzić z nim co najmniej kilka godzin. Wtedy, po kilku przesłuchaniach z pewnością docenimy klasę i wdzięk tej muzyki.

Ciekawa okładka z gigantycznym okiem patrzącym z wnętrza pękniętego jaja intryguje, nęci i skutecznie zachęca do zapoznania się z zawartością płyty... Szkoda tylko, że przez liczne artystyczne „przymglenia” i „rozmazania” teksty wydrukowane w książeczce stają się kompletnie nieczytelne. Dobrze chociaż, że ta wyrazista i solidnie skrojona muzyka dociera do naszych uszu bez żadnych zakłóceń…

www.progressrec.com

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!