Sherinian, Derek - Blood Of The Snake

Artur Chachlowski

ImageZacznę od ostatniego utworu na płycie: „In The Summertime” – pamiętny, wakacyjny przebój z lat 70-tych z repertuaru grupy Mungo Jerry. Podobno w zeszłym roku podczas próby dźwięku przed jednym ze swoich koncertów Billy Idol zaintonował tę piosenkę. Derek Sherinian, który grał wtedy w jego zespole zaczął wystukiwać tę melodię na klawiszach. Pod koniec próby panowie wiedzieli już, że przy pierwszej sposobności nagrają ten utwór na jakiejś płycie. Derek akurat przygotowywał swój nowy solowy album i w naturalny sposób, niejako na deser, bo na samym końcu płyty „Blood Of The Snake” znalazło się to nagranie. Idealny przebój na lato 2006. Zagrane przy współudziale Slasha (ex-Guns n’Roses) i zaśpiewane przez Idola „In The Summertime” to jedno z dwóch wokalnych nagrań na tej płycie. Tym drugim jest utwór „Man With No Name” śpiewany i grany na gitarze przez Zakka Wylde’a, który w swojej wokalnej interpretacji do złudzenia upodobnił się do Ozzy Osbourne’a. To nie koniec gościnnych występów imponujących rockowych nazwisk na tym albumie. W utworze „Czar Of Steel” na gitarze gra John Petrucci. Widać ze kilkuletnia współpraca Dereka z Dream Theater zaowocowała przyjaźnią z tym wspaniałym gitarzystą. I bardzo dobrze, bo technika Petrucciego znajduje sobie wielu zwolenników, więc na pewno zwrócą oni uwagę na ten utwór, a tym samym stanie się on doskonałą reklamą całego albumu Sheriniana. Inna znana gitarowa postać na tej płycie to Yngwee Malmsteen, którego słychać w „Viking Massacre”. Za pozostałe gitarowe partie odpowiada Brad Gillis. A gra on doprawdy rewelacyjnie. Palce lizać i uszy nastawiać. Szczególnie jego solo w „Been Here Before” jest doprawdy imponujące. Na perkusji gra Simon Phillips (ostatnio w Toto), a na basie znany ze współpracy z Jimmy Pagem i Davidem Coverdalem, Tony Franklin. Nad całością czuwa zaś sam główny autor: Derek Sherinian we własnej osobie. Niewątpliwie stał się on ostatnio jedną z najbardziej charyzmatycznych postaci rockowej klawiatury. Przeszedł daleką muzyczną drogę, zaczynając jako muzyk sesyjny Alice Coopera i grupy Kiss, poprzez współpracę z Dream Theater, aż po działalność solową, przeplataną występami z Planet X i ostatnio Billy Idolem. Najnowszy, już piąty jego solowy album, oprócz imponującej listy zaproszonych gości, wyróżnia się dość mocno zróżnicowaną mieszanką, by nie rzec plątaniną, różnych stylów i brzmień. Nastroje i klimaty zmieniają się tu jak w kalejdoskopie. Doprawdy trudno jednoznacznie zdefiniować tę muzykę, ale nie o to przecież chodzi. Album „Blood Of The Snake” jest wizytówką aktualnych muzycznych zainteresowań jego autora, i jest na nim miejsce na niezliczoną ilość wirtuozerskich popisów Sheriniana i jego przyjaciół. Jest też przede wszystkim na nim miejsce na solidną dawkę interesującej muzyki syntezatorowej. Znajduje się w niej wystarczająco dużo przestrzeni na metal, jazz, prog, balladę, muzykę orientalną i na luzacki wakacyjny przebój na lato. „In the summertime when the weather is fire, we can stretch body and touch the sky”… A mnie jest szkoda lata…

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!