Logic Mess - Element Of The Grid

Artur Chachlowski

ImageTrzy lata temu cieszyli się ze swojego debiutu – płyty „Safe” wydanej jeszcze pod szyldem Crystal Lake. Wtedy nastąpiły poważne zmiany w składzie. Wokalista Adam Płotnicki rozpoczął działalność na własny rachunek (jako Plotnicky wydał dwie płyty: „Inside” w 2009 i „Devotion” w 2012 roku), a do Marcina Gawełka (g), Łukasza Bieńkowskiego (bg) oraz Piotra Wypycha (k) dołączyli Krzysztof Owsiak (v) i Piotr Majka (dr). Panowie postanowili wystartować raz jeszcze. Gitary nabrały cięższego i ostrzejszego wyrazu, syntezatorowe brzmienia zanurzyły się w nico mroczniejszym klimacie, świetnie współpracująca ze sobą sekcja rytmiczna zaczęła brzmieć jeszcze ciężej, a niski wokal nadał muzyce zespołu innej, zupełnie nowej przestrzeni. Nowa muzyka podążała w sposób świadomy i konsekwentny w stronę „logicznego nieuporządkowania”. Dlatego zmieniono nazwę grupy na Logic Mess i w lipcu 2011 roku przystąpiono do nagrywania premierowego materiału w olsztyńskim Studiu X. Nagrania zajęły 3 tygodnie i w efekcie teraz otrzymujemy wydany przez Lynx Music album zatytułowany „Element Of The Grid”, na który składa się 9 premierowych kompozycji, układających się w zamkniętą opowieść.

Z literackiego punktu widzenia jest to wielowątkowa, rozpisana na kilka postaci historia, której geneza sięga pewnej apokaliptycznej katastrofy, która wydarzyła się w 2012 roku. Główny bohater, Gabriel Scott, słucha historii o zwaśnionych braciach bliźniakach. Historia przenosi się do 2064 roku, naznaczona jest wątkami walki o władzę, miłości do kobiety, zdrady i wreszcie śmierci. Opowieść ma zaskakujący finał, przenoszący naszego bohatera do współczesności, gdzie znajdujemy go w bardzo nieciekawej sytuacji…

Nie mam zamiaru streszczać tej bardzo precyzyjnie skonstruowanej fabuły. Trzeba koniecznie przedrzeć się przez nią samemu, studiując teksty wraz z przypisami i dialogami, które znaleźć można w książeczce. Teksty są wydrukowane (i śpiewane) po angielsku, więc pomocne może okazać się ich tłumaczenie. I tu mam dobrą wiadomość: wszyscy, którzy kupią oryginalną płytę mogą się zwrócić do Lynx Music i otrzymają emailem plik pdf z polskim przekładem tej historii.

Muszę podkreślić, że fabułę stanowiącą oś albumu „Element Of The Grid” uważam za bardzo mocną stronę tego wydawnictwa. Dawno (o ile w ogóle) nie spotkałem się na płycie polskiego wykonawcy z tak dopracowaną i misternie skonstruowaną opowieścią. Jak łatwo się domyślić, implikuje to fakt, że albumu trzeba słuchać w całości. Jest on zintegrowaną literacko-muzyczną całością i choć podzielony jest na 9 indeksów, to praktycznie nie ma tu mowy o pojedynczych utworach. I jeszcze jedno: płyta trwa 72 minuty z sekundami, a więc zmierzenie się z jej zawartością może być dla niewprawnego słuchacza nie lada wyzwaniem. To być może niełatwy w odbiorze, ale niesamowicie ambitny kawał muzyki skierowany do wprawnego i wyrafinowanego odbiorcy.

To właśnie do takich słuchaczy adresowana jest płyta „Element Of The Grid”. Do miłośników dobrej progmetalowej muzyki, do fanów poszukujących niekonwencjonalnych rozwiązań brzmieniowych, do sympatyków koncept albumów, do amatorów historii z „podwójnych dnem”. Stylistycznie jesteśmy w krainie prog metalu, ale niech ci, którzy na samą nazwę tego subgatunku odwracają się plecami, tak łatwo nie rezygnują. Zapewniam ich, że na płycie toruńskiego kwintetu znajdą tyle fascynujących elementów, że nie będzie mowy o żadnym rozczarowaniu. Grupa Logic Mess nagrała zaskakująco dojrzałą płytę, co w przypadku debiutantów jest zjawiskiem nieczęsto spotykanym. Każdy z instrumentalistów to nie tylko muzyk sprawnie obsługujący swoje „poletko”; każdy z członków zespołu zostawił bowiem na tej płycie zwój wokalny ślad, czy to w postaci śpiewanych refrenów, krzyku, a nawet growlu (to Piotr Majka. Posłuchajcie zakończenia tematu „The Guardian Of Integration” – mistrzostwo!). Osobne słowa uznania należą się wokaliście, autorowi tekstów oraz pomysłodawcy całego konceptu – Krzysztofowi Owsiakowi. Krzysztof, udało Ci się stworzyć rzecz wyjątkową i niespotykaną w polskich warunkach. Skonstruowana przez Ciebie opowieść swoim poziomem zdecydowanie przebija „średnią światową”, co niewątpliwie sprawia, że „Element Of The Grid” pozytywnie wyróżnia się na tle większości produkcji z etykietką „progresywny metal”. Wielki szacunek dla Ciebie i Twoich kolegów. Dobra robota, Panowie!

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!