Survival - Montgisard

Artur Chachlowski

ImagePod nazwą Survival na płycie „Montisgard” kryje się zaledwie jeden muzyk: Holender Jack Langevelt. Urodził się w 1954r., w dzieciństwie i młodości odebrał staranne muzyczne wykształcenie w Rotterdam School of Arts, za swoich mistrzów uznaje Bacha, Mozarta i Chopina, a od kilku lat komponuje i publikuje swoje art rockowe dokonania na płytach kompaktowych. Jak sam twierdzi, to przejście od muzyki klasycznej do rockowej jest wynikiem naturalnej zmiany jego muzycznych upodobań. W latach 80-tych Jack „odkrył” dla siebie symfonicznego rocka. Szczególnie upodobał sobie brzmienie tria Emerson Lake & Palmer, a także grupy Ekseption. Jego fascynacje łączące elementy muzyki poważnej i progresywnej, a także pewne pierwiastki jazzu i elektronicznych dźwięków, znalazły ujście w założonej przez Langevelta formacji Survival.

Do niedawna był to zespół jednoosobowy. W 1997r. ukazał się pierwszy album Langevelta zatytułowany „The Final Chapter”, będący muzyczną ilustracją biblijnej Księgi Apokalipsy. Zawierał on głównie muzykę instrumentalną. Podobna w swoim wymiarze jest nowa, wydana, w 2006r. płyta pt. „Montgisard”. Tym razem jest to opowieść o żydowskim królu Baldwinie IV, który urodził się w 1161r. i zmarł w wieku 24 lat. Album ilustruje najważniejsze wydarzenie jego krótkiego życia – zwycięską bitwę pod Montgisard (dzisiaj Tel al-Safija) w Ziemi Świetej. Jack gra na organach Hammonda, melotronie, syntezatorach oraz na basie i perkusji. Jego muzyka jest bardzo melodyjna, z wieloma łatwo wpadającymi w ucho motywami. Nie przypomina ona typowej elektronicznej papki, czy muzyki eksperymentalnej. Jest po prostu zbiorem bardzo zgrabnych melodii, wykonanych w ciekawy sposób. Większość tematów jest bardzo chwytliwych i ma wszelkie znamiona przebojowości. W pamięci na długo zapadły mi utwory „Beauseant”, „Abide With Me”, „For A Friend”, „Adagio” oraz rozbudowana „Montgisard Suite”. Wymienione nagrania to ponad połowa objętości tego albumu, choć trzeba przyznać, ze reszta też prezentuje się nienajgorzej. Polecam tę płytę sympatykom melodyjnej, instrumentalnej, a przy tym pompatycznej muzyki ilustracyjnej, przy której po zamknięciu oczu, uruchamia się fantazja, a w umyśle rodzą się obrazy, wizje i sceny…

 survivalrock.tripod.com
MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok