Project Creation - Floating World

Artur Chachlowski

ImageTen album należy do tak popularnego wśród prog rockowców gatunku zwanego „rock operą”. Pomysłodawcą „Floating World” jest Portugalczyk Hugo Flores, który na co dzień działa w grupie Sonic Pulsar (wydał z nią albumy "Playing The Universe" i "Out Of Place") oraz jest też autorem solowego krążka pt. "Atlantis".

Historia opowiadana na płycie „Floating World” przedstawia się następująco: życie na pewnej planecie, którą zamieszkuje wysoko rozwinięta cywilizacja, dogorywa. Planeta nie jest w stanie wyżywić całej populacji, więc naukowcy konstruują statek kosmiczny, na którym odtwarzają warunki niezbędne do życia i rozpoczyna się wielka migracja mieszkańców. Podróż trwa kilka lat, a jej celem jest zaludnienie oraz ożywienie innych napotkanych po drodze planet. Pewna grupka osiada na napotkanym globie, buduje sztuczne słońce i asymiluje się do życia w nowych warunkach. Budują piramidę jako symbol dzieła tworzenia oraz jako znak dla przyszłych pokoleń, że nie zamieszkują wszechświata w samotności. Przyznacie, że historia ta brzmi dość znajomo, a w przeszłości mnóstwo było już przeróżnych „muzycznych teorii” na temat początków życia na Ziemi. Nasuwają się tu też pewne analogie do starożytnego Egiptu, Atlantydy oraz wszelakich teorii na temat początków cywilizacji homo sapiens.

Nieważne, kto wyznaje jaką teorię, trzeba przyznać, że do muzycznego zilustrowania tej umiejscowionej w klasycznej konwencji science fiction opowieści, historia ta jest tak dobra, jak każda inna. Do realizacji swego pomysłu Hugo Flores, który gra na gitarach, basie, syntezatorach, gitarze i instrumentach perkusyjnych, stworzył formację, którą nazwał Project Creation. Zaprosił do niej liczne grono muzyków, spośród których na największą uwagę zasługuje dwójka wokalistów: pani Alda Reis oraz znany z formacji Forgotten Suns, Tiago „Linx”.

Ogólne wrażenie, jakie pojawia się przy słuchaniu płyty „Floating World” jest takie, że bardzo przypomina ona produkcje holenderskiego Ayreonu. Większość spośród 14 utworów wypełniających to wydawnictwo posiada fajne linie melodyczne, płyty słucha się przyjemnie, ale też i bez jakiś nadzwyczajnych uniesień. Ot, to  po prostu dobry album, który być może nie posiada tak bogatej produkcji, jak dzieła Ayreonu, ale w dużym stopniu do nich nawiązuje. Niewątpliwie zamiłowanie do historii science fiction może okazać się przydatne do głębszego wgryzienia się w tę historię, niemniej nie trzeba być nie wiadomo jakim znawcą tematu, by docenić niewątpliwe walory albumu „Floating World”.

Końcowa ocena? To dobry, a chwilami nawet bardzo dobry album. Amatorzy kosmicznych rock oper, a przede wszystkim miłośnicy twórczości Arjena Anthony’ego Lucassena z pewnością pokochają tę płytę. Słuchacze, którzy potrafią zachować pewien dystans do hurraoptymistycznych, mnożących się ostatnio jak grzyby po deszczu oper rockowych, pomimo pewnych niedociągnięć płyty „Floating World”, też z pewnością odkryją dla siebie w muzyce Project Creation wiele ciekawych prog i space rockowych klimatów. Warto rozglądnąć się za tym krążkiem, by na własne uszy przekonać się, że w dzisiejszych czasach powstają tak udane kosmiczne rock opery.

www.progrockrecords.com

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!