Xposure, The Ribalds, Subline - Kraków, Indigo Pub, 06.02.2014

Paweł Świrek

ImageCzwartkowy wieczór, środek tygodnia, ciemny klub w podziemiach – czy to dobre miejsce na koncert? O tym mieliśmy okazję przekonać się 6 lutego. Sala pubu Indigo oświetlona była tylko bocznymi światłami, przez co wewnątrz panował półmrok. Przedłużające się próby poszczególnych zespołów niczego dobrego nie wróżyły.

Po chwili zapalono reflektory oświetlające scenę i pojawił się na niej zespół Subline. Z racji małego rozmiaru sceny ich basista grał przed nią. Wykonanie przez kapelę „Another Day” zapowiadało ciekawy występ. Oldschoolowo wyglądający mikrofon robił wrażenie, lecz wokalista miał drobne kłopoty ze statywem. W drugim, bądź trzecim utworze nastąpiło małe nieszczęście – Wiktorowi pękła struna D w gitarze, na co powiedział „sorry”, odłączył gitarę poszedł zmienić instrument. Ponieważ zmiana ta zajęła dłuższą chwilę, muzycy zagrali bez niego kolejny utwór, po nim kontynuowali już koncert w pełnym składzie. W dwóch nagraniach Wiktor grał na gitarze akustycznej. Jedno z nich zostało wykonane w mocno okrojonym składzie. Znalazło się też miejsce na utwór polskojęzyczny – cover grupy Breakout „Oślepił mnie deszcz”. Występ załogi Subline zakończyła kompozycja o dość kontrowersyjnym tytule „Gay Bar”.

ImagePotem na scenie pojawił się zespół The Ribalds. Ciekawostką jest fakt, iż konkurowali oni z Crowdem w konkursie na support przed występem zespołu  Turbo, ale jak wiadomo odpadli. Pierwszą charakterystyczną rzeczą, jaką zauważyłem jest melodyjna gra na basie Marcina ‘Rudego’ Swornika. Ich koncert przykuł uwagę sporej grupki osób – znajomych zespołu. Niektórym nawet zachciało się pogować pod sceną. Tyle, że muzyka The Ribalds średnio nadaje się do tego rytuału, chociaż brzmi ona dość obiecująco. Muzycy zagrali zarówno utwory z EP-ki (którą można było zakupić po koncercie), jak i inne kompozycje. Znajomi kapeli przygotowali mały transparent z napisem „SAY”. W pewnym momencie Justyna (wokalistka) rozpoczęła interakcję z publiką, wystawiając mikrofon w jej kierunku i zachęcając do wspólnego śpiewania. Zespół zmienił nieco kolejność wykonywanych utworów w stosunku do setlisty.

ImageNa koniec przyszła pora na grupę Xposure. Choć zespół istnieje dopiero od roku, to daje się zauważyć, że z koncertu na koncert coraz bardziej się rozwija. Nie zmieniły się osobowości sceniczne muzyków, a w repertuarze pojawia się coraz więcej kompozycji przeznaczonych na pełnowymiarowy debiutancki album. O akcji wspierania działalności zespołu Agnieszka poinformowała ze sceny podczas koncertu. W dwóch najnowszych kompozycjach wokalistka musiała posłużyć się ściągawkami (teksty te powstały na parę dni przed koncertem). Również i w tym przypadku pod koniec koncertu dokonano paru drobnych zmian w setliście. Szkoda tylko, że tak liczna na występach poprzedniego zespołu publiczność, zupełnie wykruszyła się podczas prezentacji Xposure. Jednak pozostałe na sali osoby nie dały zejść zespołowi ze sceny. Z racji ciasnego klubu był to jeden z bardziej kameralnych koncertów Xposure. Żeby tylko więcej osób przychodziło na ich koncerty i, rzecz jasna – żeby więcej osób wsparło zespół w akcji nagrywania płyty. Zostaje kibicować zespołowi, tym bardziej, że niedługo wystąpią z takimi sławami jak Retrospective i Riverside na czterech koncertach w naszym kraju.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!