Nem-Q - Opportunities Of Tomorrow

Artur Chachlowski

ImageNem-Q to kolejna młoda, ciekawie zapowiadająca się grupa z Holandii. Jej debiutancki album zdradza wyraźne nawiązania do twórczości Riverside, Tool, a nawet Dream Theater. Oczywistym jest, że członkowie Nem-Q śledzą nowinki ze świata progresywnego metalu i starają się je zaimplementować w swojej muzyce. Na szczęście nie robią tego bezmyślnie i nie zapominają o własnej tożsamości artystycznej. Dzięki temu płyty „Opportunities Of Tomorrow” nie słucha się jak jakiegoś setnego klonu „Lateralusa”, czy „Awake”. Za to słucha się jej ze sporym zainteresowaniem.

Grający na gitarze wokalista Paul Sieben wywodzi się ze środowiska holenderskiego grunge’u. Perkusista Paul van Limbeek to miłośnik stylistyki jazz fusion, a klawiszowiec Dennis Renders posiada nawet doom metalowe korzenie. Podobnie jak gitarzysta Mark Reijven. Skład grupy Nem-Q uzupełnia basista Henri van Zelst. Swego czasu pięciu panów odkryło dla siebie stylistykę prog rockową i gdy jako zespół przystąpili do komponowania swoich utworów, nuty i takty zaczęły układać się w muzykę, która z pewnością znajdzie wielu zwolenników w prog metalowych kręgach.

Album „Opportunities Of Tomorrow” został nagrany w nowoczesnym Studio Weert wyposażonym w podobno najnowocześniejsze zdobycze techniki nagraniowej. Niestety nie znalazło to odbicia w finalnym efekcie, gdyż płyta chwilami brzmi jak jakieś półamatorskie nagranie. Brzmienie grupy cierpi z powodu nienajlepszej produkcji. Wokal wysunięty jest za bardzo do przodu, a wszechobecna gitara (tak, „Opportunities Of Tomorrow” to bardzo gitarowy album) brzmi zbyt „sucho” i „surowo”. Tak to już bywa w przypadku początkujących zespołów, że nie zawsze starcza pieniędzy na jak najlepsze wykorzystanie czasu w dobrze wyposażonym studio. Dlatego też płytowy debiut Nem-Q nie jest z pewnością produktem, z którym zespół śmiało wyruszy na podbój świata, niemniej jednak wyraźnie słychać, że w grupie Nem-Q drzemie spory potencjał. Po zdobyciu niezbędnego doświadczenia może być już tylko lepiej. I będzie tak na pewno, gdyż zespół już intensywnie pracuje nad drugą płytą, na której chce zademonstrować swe wszystkie atuty. Wypada czekać cierpliwie, a tymczasem cieszyć się z tego, co już jest. Bowiem na płycie „Opportunities Of Tomorrow” też jest czego słuchać. Spośród 8 kompozycji mnie najbardziej spodobały się „Godless” oraz „River”. Ta pierwsza, mocno oparta na uporczywym motywie granym na gitarze, ma w sobie coś z bolera: melodia pęcznieje od włączających się co chwilę coraz to nowych instrumentów, by w swoim finale, po fenomenalnej solówce na basie, wybuchnąć feerią wspaniałych dźwięków układających się w prawdziwy punkt kulminacyjny całej płyty. „River” zaś zachwyca swoim od razu wpadającym w ucho refrenem i melodią graną na skrzypcach (chyba syntezatorowych) i na myśl przywodzi znane z lat 80. brzmienia cold wave spod znaku grup The Church, czy New Model Army.

Myślę, że sympatycy soczystych klawiszowych brzmień i epickich muzycznych pejzaży raczej nie znajdą na płycie grupy Nem-Q zbyt wielu ukochanych przez siebie klimatów. Niemniej jednak warto dać temu młodemu zespołowi szansę, gdyż naprawdę potrafi on grać z zębem, zadziornie i bezkompromisowo, a w jego muzyce czai się prawdziwy cocktail autentycznego talentu i młodzieńczej werwy, który z pewnością ma szansę eksplodować na następnej płycie. Tak więc muzyczni szperacze i łowcy prog metalowych talentów: miejcie na zespół Nem-Q oczy i uszy szeroko otwarte!

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!