Circuline - CircuLive: New View

Artur Chachlowski

Zastanówmy się co otrzymamy, gdy połączy się siły dwojga bardzo dobrych wokalistów, klawiszowca z zespołu Juilliard, wszechstronnego wirtuoza gitarowego rocka, szalonego basistę z innej galaktyki i perkusistę z progresywnym rockiem wpisanym w swoje DNA? To amerykański, niesamowicie widowiskowy, jeżeli chodzi o występy sceniczne, zespół rockowy o nazwie Circuline. Nominowany w 2016 roku do nagrody Limelight magazynu PROG dla najlepszego nowego zespołu, swego czasu odbywał wspólne trasy z amerykańskimi tuzami prog rocka – grupą Glass Hammer, wielokrotnie występował na renomowanych festiwalach, a latem 2017r. koncertował w Wielkiej Brytanii, otwierając swoim show występy formacji IO Earth.

Zaczynali jako typowy tribute band. Początkowo nazywali się Downing Grey i przedstawiali amerykańskiej publiczności 90-minutowe spektakle z muzyką Yes, Genesis, ELP, King Crimson, UK, Gentle Giant, Jethro Tull, Pink Floyd, Rush i Led Zeppelin. Jednak po kilku latach ambicje liderów grupy Williama Spillane (v, g) i Natalie Brown (v) poszły zdecydowanie dalej i przekształcili się w regularny zespół grający nowoczesnego prog rocka. Wraz z Andrew Colyerem (k), Darinem Brannonem (dr) oraz Billy Shannonem (g) w 2015r. nagrali pierwszy album z własnym materiałem pt. „Return”, a już rok później poszli za ciosem wypuszczając na rynek płytę nr 2 – „Counterpoint”. Pod nieobecność Shannona wystąpiło na niej gościnnie aż siedmiu gitarzystów, m.in. Matt Dorsey z Sound Of Contact, Stanley Whitaker (Happy The Man) Kamran Alan Shikoh z Glass Hammer i Doug Ott z Enchant. Po jej wydaniu ruszyli w spektakularne tournée, w ramach którego 14 października 2017 roku miał miejsce koncert na festiwalu ProgStock w The Ulster County Performing Arts Center w Rahway w stanie New Jersey. Jego zapis wypełnia koncertowe wydawnictwo zatytułowane „CircuLive: New View”, które ukazuje się 9 października br. nakładem wytwórni Nova Music. Muzykom stanowiącym trzon zespołu na scenie towarzyszyli basista Joel Simches oraz gitarzysta Alek Darson.

Album prezentuje się zgoła wyśmienicie. To wydanie z cyklu „na bogato”. W grubym digipaku znajdujemy płytę CD oraz dodatkowo krążki Blu-Ray i DVD. Mało tego, temu wszystkiemu towarzyszy jeszcze gruba książka formatu B5 wzorowana na starych koncertowych programach, w której znaleźć można mnóstwo zdjęć, przeróżnych informacji oraz biografię grupy Circuline. Wydawnictwo „CircuLive: New View” przedstawia zespół w całkowicie nowo przygotowanym programie, którego jakość zadowoli każdego fana progresywnego rocka.

Jakość nagrań jest znakomita. Jakość obrazu też nienajgorsza. Z każdego nośnika, na którym ten album słuchałem/oglądałem docierały selektywne dźwięki, instrumenty brzmiały bardzo wyraźnie, a obraz i dźwięk były doskonale zsynchronizowane. Nic tylko zamknąć oczy i czuć, jakby stało się z przodu sceny. Wokale Natalie i Williama też brzmią potężnie, dzięki czemu ma się wrażenie uczestniczenia w wyjątkowym show. A muzycznie stanowi on wspaniały spektakl wypełniony niezłą muzyką, na którą składają się oryginalne kompozycje, jeden cover (grupy Sound Of Contact), a także cała porcja licznych cytatów z klasycznych pogrockowych kompozycji, co samo w sobie zdecydowanie podnosi walor tego scenicznego występu.

Nieznany zespół, nieznany repertuar, a koncert więcej niż znakomity. Wspaniałe odkrycie ostatnich dni. Polecam serdecznie to wydawnictwo, gdyż jestem pewien, że spędzicie z nim mnóstwo fantastycznych chwil, a dzięki w sumie mało znanej przecież grupie Circuline doświadczycie mnóstwo wspaniałych emocji i, kto wie?, być może ku własnemu zdziwieniu, niespodziewanie staniecie się fanami tej fantastycznie prezentującej się na żywo formacji…

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!