Tiger Moth Tales - The Whispering Of The World

Artur Chachlowski

Szacunek i podziw dla tego artysty rośnie z każdą jego kolejną płytą. Peter Jones w 2020 roku wydał pod szyldem Tiger Moth Tales dwa albumy: pierwszy w trakcie pandemicznego lata „Still Alive”, a drugi - jeszcze bardziej pandemiczny „The Whispering Of The World” – wypuścił tuż przed Świętami Bożego Narodzenia.

I jest to wydawnictwo zupełnie inne niż wszystkie poprzednie. Na „The Whispering Of The World” nastąpiła całkowita zmiana muzycznego kierunku. Jones nie ukrywa, że do nagrania płyty, na której słychać jedynie jego śpiew, fortepian oraz – okazjonalnie - kwintet smyczkowy (David Adams, Lowri Porter, Nancy Johnson, Sandy Bartai, Sarah Berger) namówił go Robert Reed – walijski muzyk znany z grupy Magenta, Chimpan A i licznych solowych przedsięwzięć (m.in. rewelacyjny, wydany kilka miesięcy temu solowy album „Cursus 123 430”), a zarazem biznesowy partner w wytwórni White Knight Records. Zamiast skomplikowanych struktur, progresywnej instrumentacji i bogatych pejzaży dźwiękowych, album „The Whispering Of The World” składa się z kameralnych piosenek zaaranżowanych na głos i fortepian. Takie podejście nadaje tej płycie bardzo ciepły klimat, pełen zadumy, podkreślony dodatkowo przez szlachetny śpiew Jonesa, nostalgiczne melodie oraz melancholijne pociągnięcia smyczków…

„Nagrywanie tej pyty było całkowicie nowym doświadczeniem, a końcowy efekt jest dla mnie więcej niż satysfakcjonujący. Wspaniale było pracować z muzykami klasycznymi, a było wiele momentów, w których dzięki nim po prostu przenosiłem się do innego świata, ciesząc się chwilą i słuchając tego, jak wspaniale grają i ubogacają oszczędne aranżacje”- mówi Jones. I dodaje: „Wszystkie piosenki na tej płycie są oparte na wspomnieniach związanych ze specjalnymi i znaczącymi dla mnie chwilami, które przeżyłem samotnie lub też z przyjaciółmi i bliskimi”.

Dodajmy, że Peter porusza w swoich utworach takie tematy, jak szacunek dla natury, radzenie sobie z depresją, dobre czasy spędzone z tymi, których kochamy, pogodzenie się z utratą bliskich nam osób oraz zrozumienie naszej własnej śmiertelności i miejsca, które zajmujemy we wszechświecie. Generalnie z jego utworów przebija jasne przesłanie: chodzi to, aby jak najlepiej wykorzystać swoje życie, dostrzec i docenić w nim to wszystko, co piękne i wspaniałe, nawet jeżeli jest się niewidomym…

Nie sposób przejść obojętnie wobec autentycznego piękna takich utworów, jak „Blackbird” (to przyszły progrockowy klasyk!), „Lost To The Years” , „Sweeter Than Wine” czy tytułowy „The Whispering Of The World”. Rewelacyjny jest instrumental „A Town By The Sea” - mistrzostwo progrockowej kameralistyki!

Płycie CD towarzyszy godzinny krążek DVD nakręcony w Fieldgate Studios. Zawiera on tzw. Quiet Room Sessions, w trakcie których Jones opowiada o sobie, o lirycznym kontekście poszczególnych utworów oraz wykonuje na żywo, jedynie z towarzyszeniem fortepianowych dźwięków dobywających się spod jego palców, swoje stare (m.in. „Hygge”, „Match Girl”, „The Ballad Of Longshanks John”, „A Visit To Chigwick”) oraz nowe („Blackbird”, Taking The Dawn”) piosenki…

Nie ukrywam, że tak zaprezentowana jak na „The Whispering Of The World” muzyka Petera Jonesa totalnie chwyciła mnie za serce. I nie wiem czy sprawia to czas refleksji związanej z inaczej niż zazwyczaj spędzanym Bożym Narodzeniem czy to raczej poczucie przemijającego czasu związane z kolejną zmianą daty w kalendarzu, ale ten album przemawia do mnie swoją niewinną lirycznością, budzi refleksję swoim mądrym przesłaniem, urzeka niepowtarzalnym klimatem i nie ukrywam, że czuję się przez Petera Jonesa trafiony w punkt… Dziękuję Ci, Peter, za tak cudowne wrażenia…

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!